Dyrektywa nr 1/01/2019 Stowarzyszenia Brokerów Ubezpieczeniowych w Polsce

„Podmioty zainteresowane uzyskaniem pełnej treści odpisu dyrektywy, proszone są o kontakt ze Stowarzyszeniem Brokerów Ubezpieczeniowych w Polsce”.

Dyrektywa: „Skutki naruszenia postulatu wyłączności umocowania brokera ubezpieczeniowego przez Mocodawcę”.

Działając w oparciu o zapisy statutowe, dążąc do umocnienia świadomości uczestników rynku ubezpieczeniowego, członkowie Stowarzyszenia Brokerów Ubezpieczeniowych w Polsce jednomyślnie ustalają treść dyrektywy w przedmiocie skutków naruszenia postulatu wyłączności umocowania brokera ubezpieczeniowego. Niniejsza dyrektywa winna stanowić dla wszystkich członków Stowarzyszenia, przedstawicieli środowiska, podmiotów finansowych, organów i pozostałych jednostek organizacyjnych aktualne źródło skondensowanej wiedzy, poglądów i postulatów dotyczących naruszenia zasady wyłączności w relacjach broker-ubezpieczony.

Stowarzyszenie Brokerów Ubezpieczeniowych w Polsce na kanwie doświadczeń środowiska brokerów ubezpieczeniowych, dorobku doktryny i judykatury oraz przepisów prawa opracowało okólnik zagadnień związanych z naruszeniem zasady wyłączności pełnomocnictwa. Niniejsza dyrektywa to zbiór wytycznych do postepowania zgodnego z przepisami prawa, etyką i moralnością oraz uczciwością rynkową.

Przyjęto od Referatu Deontologii Rynku Ubezpieczeniowego

I

PEŁNOMOCNICTWO WYŁĄCZNE

Polskie prawo nie definiuje pojęcia „pełnomocnictwa”. W doktrynalnych rozważaniach przyjmuje się, że „ pełnomocnictwa można używać w trojakim znaczeniu: po pierwsze, jako moc prawną przysługującą pełnomocnikowi; po drugie, jako czynność prawną udzielającą takiej mocy; po trzecie, jako dokument wyrażający taką czynność prawną” (zob. P. Widerski, Pełnomocnictwo w prawie polskim, wyd. WKP 2018). Biorąc pod uwagę ramy tematyczne dyrektywy zasadnym jest ograniczenie rozważań nad pojęciem pełnomocnictwa jako oświadczenia woli i uprawnienia udzielonego przez mocodawcę. Posiłkując się definicjami pełnomocnictwa, w ślad za dorobkiem doktryny pojmuje się, że „pełnomocnictwo jest to stosunek prawny powstający na podstawie oświadczenia woli mocodawcy, którego treścią jest kompetencja pełnomocnika do działania w imieniu reprezentowanego i skorelowany z nią obowiązek reprezentowanego znoszenia skutków tego działania.” (zob. P. Widerski, Pełnomocnictwo w prawie polskim, wyd. WKP 2018), dalej „pełnomocnictwo jest instytucją prawa cywilnego, stanowiącą odmianę przedstawicielstwa, dzięki której (i jej urządzeniom) mocodawca może posłużyć się w obrocie zastępcą, który składając własne oświadczenie woli w imieniu mocodawcy, doprowadzi do skutków prawnych bezpośrednio w sferze prawnej tego ostatniego. Opis funkcjonalny ujmuje pełnomocnictwo w myślowo wyodrębniony w pewną całość zbiór norm prawnych, funkcjonalnie ze sobą powiązanych, służących osiągnięciu określonych skutków społecznych” (zob. M. Smyk, Pełnomocnictwo według kodeksu cywilnego, wyd. Oficyna 2010). Na kanwie literatury przedmiotu wskazuje się, że pełnomocnictwo to: moc działania, moc prawna, prawo do działania w imieniu mocodawcy i na jego rachunek, umocowanie, upoważnienie, możność: tzn. prawo zastępowania drugiego, legitymacja do działania.

Z powyższego wynika, że udzielenie pełnomocnictwa jest przekazaniem (w określonym zakresie) uprawnień mandanta na rzecz podmiotu trzeciego. Niewątpliwie, każda czynność podmiotu która zmierza do ulokowania uprawnień, czy inaczej mocy prawnej działania, oparta jest na szczególnym stosunku łączącym stronę przekazującą (mocodawcę) ze stroną przyjmującą (pełnomocnikiem). Udostępnienie prawa do działania i  prawa do reprezentacji na rzecz osoby trzeciej jest czynnością wymagającą zaistnienia określonej relacji pomiędzy stronami stosunku pełnomocnictwa. Relacja, o której mowa, oparta jest na zaufaniu do pełnomocnika, który w sferze zewnętrznej występować będzie w imieniu mocodawcy. Wyrażana przez każdego człowieka dbałość o własny wizerunek i interesy stanowi skuteczną blokadę przed udzieleniem pełnomocnictwa osobie, którą nie darzymy zaufaniem.

Pełnomocnictwo jest stosunkiem prawnym opartym na zaufaniu (zob. m. in. wyrok Sadu Najwyższego z dnia 15 lipca 1998 r., sygn. akt II CKN 832/97). Pomimo, że największą wagę przykłada się do zaufania mocodawcy wyrażonego poprzez udzielenie pełnomocnictwa, konieczna jest jej wzajemność po drugiej stronie relacji. Trudno sobie wyobrazić by pełnomocnik przyjął pełnomocnictwo od osoby, do której nie ma zaufania i która nie gwarantuje, że prawidłowo wykona zobowiązanie określone w stosunku podstawowym. Pełnomocnictwo ściśle związane jest z wiarą co do uczciwości działań podjętych przez mandanta i pełnomocnika.

Po myśli art. 27 ustawy z dnia 15 grudnia 2017 r. o dystrybucji ubezpieczeń (Dz. U. 2017 poz. 2486) 1. Klient udziela brokerowi ubezpieczeniowemu, w formie pisemnej, pełnomocnictwa do wykonywania czynności brokerskich w zakresie ubezpieczeń w imieniu klienta; 2.Broker ubezpieczeniowy udostępnia zakładowi ubezpieczeń przy pierwszej czynności należącej do czynności brokerskich w zakresie ubezpieczeń dokument pełnomocnictwa, o którym mowa w ust. 1.

W stosunkach pomiędzy brokerem ubezpieczeniowym a zleceniodawcą zaufanie stanowi podstawę, na której strony kształtują wzajemne więzi. W tych relacjach, konieczność udzielenia przez zleceniodawcę pełnomocnictwa dla brokera jest niekwestionowana (zob. B. Kucharski, Umocowanie brokera do działania w imieniu mocodawcy, [w:] Broker w świetle prawa i praktyki ubezpieczeniowej, pod red. naukową M. Serwach, wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2012). „Udzielenie pełnomocnictwa zakłada wzajemne zaufanie pełnomocnika i osoby, w imieniu której on działa. Właśnie wzgląd na znaczenie zaufania w stosunku między pełnomocnikiem a osobą, w której imieniu działa przesądza, że zasadą jest odwołalność pełnomocnictwa, uskuteczniania przez każde zachowanie reprezentowanego, które ujawnia jego zamiar w sposób dostateczny.” (zob. wyrok Sądu Okręgowego w Białymstoku VII Wydział Gospodarczy z dnia 17 października 2014 r., sygn. akt VII GC 10/14).

Wyjątkowość pełnomocnictwa udzielonego brokerowi ubezpieczeniowemu opiera się na zależności pomiędzy otrzymaniem przez pośrednika wynagrodzenia a udzielonym pełnomocnictwem. Pomijając szczegóły dotyczące wypłaty brokerowi wynagrodzenia, które są przedmiotem późniejszych rozważań Stowarzyszenia Brokerów Ubezpieczeniowych w Polsce (dalej SBUwP), podkreślić należy, że pośrednik, którego pełnomocnictwo zostało naruszone przez zleceniodawcę lub odwołane (niezależnie od obowiązywania stosunku serwisu brokerskiego łączącego strony) zostaje pozbawiony możliwości uzyskania wynagrodzenia od zakładu ubezpieczeń za wykonane czynności brokerskie ex post w stosunku do skutków wykonanych działań które realizują się ex ante. Uściślając i zakładając, że co do zasady najczęściej stosowaną formą wynagrodzeniem brokera jest otrzymywany od ubezpieczyciela kurtaż - wskutek naruszenia pełnomocnictwa - roszczenie brokera skierowane do ubezpieczyciela o wypłatę wynagrodzenia może okazać się bezskuteczne w zakresie umów zawieranych w przyszłości mimo wykonania ex post czynności brokerskich na rzecz stron.

Przed zawarciem umowy brokerskiej strony, zgodnie ustalają, że broker będzie wykonywał na rzecz i w imieniu zleceniodawcy czynności brokerskie, zgodnie z jej treścią i na podstawie pełnomocnictwa udzielonego przez mocodawcę. Za wykonane czynności brokerowi przysługiwać będzie wynagrodzenie płatne przez ubezpieczającego lub przez ubezpieczyciela lub forma mieszana. Domyślnie przyjętą formą wykonywania czynności brokerskich jest  umowa na wynagrodzenie płatne przez ubezpieczyciela w wysokości odpowiadającej części składki ubezpieczeniowej zapłaconej przez ubezpieczonego, w związku z zawarciem umowy ubezpieczenia. W system rozliczeń pomiędzy stronami zaangażowany jest podmiot trzeci-ubezpieczyciel. Skuteczność działań brokera w sferze zewnętrznej (pełnomocnik-towarzystwo ubezpieczeń) uzależniona jest od legitymowania się ważnym pełnomocnictwem udzielonym przez ubezpieczonego-zleceniodawcę. „Wskazuje się również, że w praktyce ubezpieczyciel będzie oczekiwał od brokera, który chce działać jako przedstawiciel bezpośredni, tzw. listu brokerskiego, czyli odrębnie udzielonego pełnomocnictwa określającego zakres umocowania brokera. (…).”(zob. B. Kucharski, Umocowanie brokera do działania w imieniu mocodawcy, [w:] Broker w świetle prawa i praktyki ubezpieczeniowej, pod red. naukową M. Serwach, wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2012).

Odnosząc się ponownie do kwestii zaufania łączącego strony stosunku pełnomocnictwa, broker decydując się na wstąpienie w stosunek prawny ze zleceniodawcą ufa, że otrzyma wynagrodzenie od ubezpieczyciela, a tym samym, że zleceniodawca nie podejmie żadnych działań zmierzających do pozbawienia go ekwiwalentu. Treść stosunku prawnego łączącego strony zarówno w aspekcie uzyskania wynagrodzenia, jak i możliwości prawidłowego wykonywania przez brokera czynności pośrednictwa odzwierciedlona jest w wyłączności udzielonego pełnomocnictwa brokerowi.

Zgodnie z art. 107 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny (Dz. U. 1964 nr 16 poz. 93), dalej KC jeżeli mocodawca ustanowił kilku pełnomocników z takim samym zakresem umocowania, każdy z nich może działać samodzielnie, chyba że co innego wynika z treści pełnomocnictwa. Przepis ten stosuje się odpowiednio do pełnomocników, których pełnomocnik sam dla mocodawcy ustanowił.

Przepisy kodeksu cywilnego nie konstytuują wprost pojęcia pełnomocnictwa wyłącznego. Nie oznacza to jednak, że ustawodawca nie dopuszcza możliwości udzielenia pełnomocnictwa o charakterze wyłącznym. Uprawnienie mocodawcy do ukształtowania umocowania do reprezentacji w formie dopasowanej do treści stosunku podstawowego łączącego go z pełnomocnikiem wywodzone jest z wykładni przywołanego przepisu, praktyki rynkowej i dorobku orzeczniczego. Wykładania przytoczonego przepisu oparta na wnioskowaniu argmentum a fortiori, w szczególności argumentum a maiori ad minus (zakładająca, że jeśli norma prawna pozwala czynić więcej to pozwala ona także czynić mniej) prowadzi do wniosku, że mandant posiada uprawnienie do udzielenia pełnomocnictwa o charakterze wyłącznym. Skoro norma prawna pozwala ustanowić kilku pełnomocników z różnym zakresem umocowania, to tym bardziej pozwala ona na ustanowienie jednego pełnomocnika na zasadach wyłączności. Odwołując się do stanowiska sądów w zakresie  wyłączności pełnomocnictwa na szczególną uwagę zasługuje treść wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 3 czerwca 2016 r. sygn. akt VIII Ga 82/17 oraz wyrok Sądu Okręgowego w Bydgoszczy z dnia 19 lipca 2017 r., sygn. akt VIII Ga 82/17: „zgodnie bowiem z art. 107 k.c. jeżeli mocodawca ustanowił kilku pełnomocników z takim samym zakresem umocowania, każdy z nich może działać samodzielnie, chyba, że co innego wynika z treści pełnomocnictwa. Ta ostatnia część powołanego przepisu wskazuje na dopuszczalność zastrzeżenia tzw. pełnomocnictwa wyłącznego, którego udzielono w niniejszej sprawie. Oznacza ono zobowiązanie do nieudzielania zleceń w sprawach ubezpieczeniowych innym brokerom, czego nie dochowano”; „strona powodowa będąca brokerem zobowiązywała się wykonywać stale na rzecz strony pozwanej czynności pośrednictwa ubezpieczeniowego, tj. min. opracowanie programu ubezpieczeniowego i administrowanie nim, wskazanie zakładów ubezpieczeń jako kandydatów do konkursu na realizację programu ubezpieczeniowego, negocjowanie warunków ubezpieczenia i wysokości składek oraz doprowadzenie do zawarcia umów ubezpieczeniowych. Strona pozwana zobowiązała się do udzielenia stronie powodowej na zasadach wyłączności pełnomocnictw niezbędnych do wykonania przedmiotu umowy w okresie jej trwania, a tym samym ustanowienia brokera swym jedynym pełnomocnikiem ds. ubezpieczeń.

Działaniem zleceniodawcy, które pozbawia brokera ubezpieczeniowego prawa do wynagrodzenia, jest naruszenie zasady wyłączności pełnomocnictwa i udzielenie umocowania do reprezentacji innym pośrednikom ubezpieczeniowym. Jak zostało wskazane powyżej, specyfika działalności brokera ubezpieczeniowego dotyczy nie tylko zasad wynagradzania brokera z tytułu wykonanych czynności, lecz także zaufania do drugiej strony.

 „Aby broker otrzymał wynagrodzenie za przeprowadzone czynności konieczne jest współdziałanie podmiotu poszukującego ochrony ubezpieczeniowej(…) Broker wykonuje swoje czynności nieodpłatnie, licząc na uzyskanie wynagrodzenia prowizyjnego od samego ubezpieczyciela. Podmiot ten może zatem domagać się od kontrahenta, aby powierzenie czynności pośrednictwa było dokonane tylko na jego rzecz. W konsekwencji podmiot poszukujący ochrony ubezpieczeniowej nie będzie mógł udzielić pełnomocnictwa w tym zakresie dwóm lub więcej brokerom ubezpieczeniowym.” (zob. dr M. Serwach, Broker jako strona umowy brokerskiej, [w:] Broker w świetle prawa i praktyki ubezpieczeniowej, pod red. naukową M. Serwach, wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2012).

 

II

UMOWA BROKERSKA

Pojęcie, charakterystyka i treść umowy brokerskiej od lat stanowi przedmiot rozważań prawnorynkowych. Dysputa teoretyczna uzupełnia dyskurs przedstawicieli praktyki, jednakże bez skutku dla usystematyzowania przedmiotu. Mnogość poglądów i opracowań dotyczących umowy brokerskiej obliguje SBUwP do przedstawienia głównych nurtów i założeń stosunku prawnego łączącego zleceniodawcę z brokerem stanowiących wyłącznie kanwę do opracowania tematu przewodniego dyrektywy.

Umowa brokerska zawierana jest pomiędzy dwoma stronami, tj. brokerem świadczącym usługi pośrednictwa i zleceniodawcą, tj. osobą poszukującą ochrony ubezpieczeniowej. Charakterystyczną cechą stosunku prawnego pomiędzy brokerem ubezpieczeniowym jest jednostronność kwalifikowana, co oznacza, że jej stroną może być tylko broker ubezpieczeniowy spełniający wymogi określone w ustawie o dystrybucji ubezpieczeń, w szczególności w art.  34  dotyczącym zezwolenia na wykonywanie działalności brokerskiej w zakresie ubezpieczenia lub reasekuracji. Umowa brokerska może być zawarta na czas określony, bądź nieokreślony.

Umowa brokerska zaiste jest umową nienazwaną, nieuregulowaną zarówno w kodeksie cywilnym, czy w stosunkowo nowej ustawie o dystrybucji ubezpieczeń (analogicznie do nieobowiązującej już ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o pośrednictwie ubezpieczeniowym Dz. U. 2003 Nr 124 poz. 1154). „Nie ulega wątpliwości, że umowę brokerską można zaliczyć do szerszego katalogu umów o pośrednictwo. Stanowi ona przykład umowy nienazwanej, nieokreślonej expressis verbis przez ustawodawcę w przepisach kodeksu cywilnego ani żadnej z ustaw ubezpieczeniowych, a równocześnie umowy mieszanej zawierającej w swej treści elementy umów różnego typu lub inaczej rzecz ujmując-modelowe cechy kilku stosunków zobowiązaniowych” (zob. E. Kowalewski, Wynagrodzenie brokera ubezpieczeniowego, „Prawo asekuracyjne” 2/2008 (55)).

Interpretacja umowy mieszanej wymaga przyjęcia założeń wykładni postanowień umowy.  Kryteria metodologiczne opierają się, bądź na całościowej analizie zapisów umowy jako stosunku zobowiązaniowego (stosowanie do umowy przepisów odpowiadających stosunkowi prawnego jako całości), bądź też na odpowiednim stosowaniu do poszczególnych zapisów umowy regulacji dotyczących konkretnego typu umów.

Analogia w uksztaltowaniu stosunków umownych uregulowanych w kodeksie cywilnym prowadzi do powiązania kwalifikacji prawnej umowy brokerskiej z umową zlecenia w związku z art. 750 KC, umową o dzieło, bądź umową agencyjną.

 

„Sąd Rejonowy zauważył, że strony niniejszego sporu łączyła umowa o świadczenie usług brokerskich, do której stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu (art. 750 KC).” (zob. wyrok Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 8 grudnia 2016 r., sygn. akt VIII GC 2273/14).

Należy podzielić pogląd, że art. 750 k.c. nie wyłącza stosowania w drodze analogii do nienazwanych umów o świadczenie usług przepisów regulujących określone typy umów nazwanych o świadczenie usług. Przepisy o zleceniu mogą być zatem stosowane na zasadzie art. 750 k.c. do nienazwanych umów o świadczenie usług tylko w wypadku braku podstaw do analogicznego stosowania do nich przepisów normujących umowy nazwane.” (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 października 1998 r., sygn. akt II CKN 530/98).

W odniesieniu do umów o pośrednictwo kluczową rolę- z uwagi na jej genezę z prawem unijnym- odgrywa umowa agencyjna. Pojęcie pośrednictwa nie odnosi się rzecz jasna, wyłącznie do tej umowy. Może być ona jednak postrzegana jako ogólny wzorzec, bądź podstawa regulacji stosowanej wprost albo odpowiednio wielu typów kontraktów, które wykazują jednak w praktyce dość istotne różnice.” (zob. E. Rott-Pieprzyk, M. Grochowski, Regulacja umów o pośrednictwo w DCFR (wzorcem dla Ustawodawcy polskiego ?), [w:] Transformacje prawa prywatnego 3/2017).

Osadzając powyższe twierdzenia w przedmiocie dyrektywy konieczne jest podkreślenie, że „z natury czynności brokerskich wynika konieczność ścisłej współpracy pomiędzy brokerem a podmiotem poszukującym ochrony ubezpieczeniowej.” (zob. dr M. Serwach, Broker jako strona umowy brokerskiej, [w:] Broker w świetle prawa i praktyki ubezpieczeniowej, pod red. naukową M. Serwach, wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2012). Ścisła współpraca stanowi konsekwencje zasad wykonywania czynności brokerskich. W przypadku umów brokerskich postulowane jest nawet „określenie ogólnych standardów współpracy kontraktowej stron (np. poprzez wprowadzenie kryterium lojalności)” (zob. E. Rott-Pieprzyk, M. Grochowski, Regulacja umów o pośrednictwo w DCFR (wzorcem dla Ustawodawcy polskiego?),[w:] Transformacje prawa prywatnego 3/2017 ISSN 1641/1609).

Broker ubezpieczeniowy reprezentuje wyłącznie interesy ubezpieczeniowe zleceniodawcy. Mimo, iż po drugiej stronie stołu negocjacyjnego występuje ubezpieczyciel i decyzje brokera są uzależnione od stanowiska towarzystwa ubezpieczeniowego, naczelną zasadą jest wykonywanie czynności brokerskich w interesie i na rzecz zleceniodawcy.  „Relacja łącząca brokera z ubezpieczycielem jest odrębna od stosunku łączącego go z ubezpieczającym (poszukującym ochrony ubezpieczeniowej), ale nie ulega wątpliwości, iż regulacje te wzajemnie na siebie oddziaływają. Wynagrodzenia brokera zależne jest od tego czy umowa z  poszukującym ochrony zostanie zawarta i czy zostanie zapłacona wynikająca z niej składka.” (zob. J. Kruczalak-Jankowska, Wpływ europeizacji prawa na instytucje prawa handlowego, LexisNexis 2013).

Umowy pośrednictwa handlowego traktowane są w literaturze jako umowy najwyższego zaufania (uberrimae fidei). Dotyczy to zwłaszcza umów pośrednictwa zaangażowanego, do których zalicza się umowę agencyjną, umowę komisu, czy spośród umów nienazwanych umowę dystrybucji. Pośrednicy zaangażowani uznawani są jednocześnie za „rzeczników” interesów zleceniodawcy , w związku z  czym łączy ich ze zleceniodawcą wzajemne zaufanie i powiązanie interesów.” (zob. E. Wójtowicz, Obowiązek lojalności w umowach pośrednictwa handlowego, „Przegląd prawa i administracji”, 2015 rok, nr 101).

Immanentną cechą umowy serwisu brokerskiego jest wzajemne zaufanie stron. Kształt stosunku prawnego pomiędzy brokerem a zleceniodawcą, treść poszczególnych klauzul umownych oraz przedmiot umowy nakładają na strony obowiązek poszanowania zasady lojalności i uczciwości. „Mówiąc o szczególnym zaufaniu wskazać należy, ze umowa brokerska będąca rodzajem pośrednictwa rozumianego jako działalność sprowadzająca się do kojarzenia ze sobą kontrahentów, przybrać może formę szerszą lub węższą. W ujęciu wąskim rola pośrednika ogranicza się wyłącznie do skojarzenia ze sobą podmiotów oraz ewentualnie do świadczenia im pomocy przy zawieraniu umowy, jednak bez czynnego uczestniczenia w samym akcie finalizowania transakcji. W ujęciu szerokim, pośrednik nie poprzestaje tylko na znalezieniu dla swojego klienta odpowiedniego kontrahenta, lecz czynnie uczestniczy w samym procesie zawierania umowy.(…) Katalog uprawnień brokera był zatem szeroki i naznaczony był tą szczególną cechą, która charakteryzuje większość stosunków opartych na elemencie szczególnego zaufania, a która jest wyposażeniem jednego z podmiotów w możliwość daleko posuniętej ingerencji w sferę prawną drugiego podmiotu. Przy tak szerokim upoważnieniu, koniecznym jest stworzenie gwarancji zabezpieczenia interesów uczestnika obrotu i realizacji jego woli. Temu właśnie służy instytucja szczególnego zaufania. Ze szczególnego zaufania wywodzi się także obowiązek zachowania lojalności.” (zob. wyrok Sądu Okręgowego w Białymstoku z dnia 17 października 2014 r., sygn. akt VII GC 10/14).

Jednocześnie, w doktrynie podnoszone jest, iż charakterystyczną cechą umowy brokerskiej, tak jak i innych umów pośrednictwa jest lub winna być stałość relacji między kontrahentami: „Tylko bowiem stałe działanie jest immamentnie związane z zasadniczą funkcją tych umów (przyp. autora-umów o pośrednictwo) i może prowadzić do budowy bazy klientów jako ostatecznych odbiorców towarów lub usług, których pośrednictwo dotyczy. Wyłącznie bowiem stosunki prawne o charakterze stałym- w przeciwieństwie do pośrednictwa jednorazowego- mogą prowadzić do stworzenia kręgu klienteli, z której czerpie korzyści strona korzystająca z usług pośrednika (także po zakończeniu stosunku umownego). Równocześnie, jedynie przy stosunku trwałym, mającym stały i stabilny charakter, uzasadnione jest poszukiwanie instrumentów ochrony pośrednika handlowego-agenta (chronionego wprost przepisami dyrektywy 86/653/EWG oraz innych podmiotów zajmujących podobnie słabsza pozycje w stosunku do kontrahenta” (zob. E. Rott-Pieprzyk, M. Grochowski, Regulacja umów o pośrednictwo w DCFR (wzorcem dla Ustawodawcy polskiego ?), [w:] Transformacje prawa prywatnego 3/2017).

Zasada trwałość stosunku prawnego łączącego brokera ubezpieczeniowego z klientem naturalnie koreluje z zasadą zaufania stron. Relacja podmiotów opierająca się na wskazanych wartościach wymaga od stron umowy brokerskiej szczególnej uczciwości i lojalności kupieckiej. „Konieczne jest stworzenie gwarancji zabezpieczenia interesów uczestnika obrotu i realizacji jego woli. Służy temu m.in. instytucja szczególnego zaufania. Ze szczególnego zaufania, oprócz korzyści, mających z reguły postać wynagrodzenia, wywodzi się dla podmiotu obdarzonego zaufaniem dodatkowe obowiązki. Podstawowym obowiązkiem, łączonym z relacją szczególnego zachowania jest obowiązek lojalności (…) Istota ta polega bowiem na odwołaniu się do pozaprawnych, ogólnych zasad, takich jak przyzwoitość czy uczciwość. Zasady te wymagają by osobie obciążonej obowiązkiem lojalności stawiać wyższe wymagania etyczne, niż mogłoby to wynikać z zasad współżycia społecznego, wiążących strony z mocy art. 354 KC. Szczególne zaufanie jest więc elementem umożliwiającym włączenie do treści stosunku prawnego obowiązków o charakterze etycznym i uniwersalnym (…) lojalność stron składa się na ich wzorzec staranności konstruowany na podstawie art. 355 KC. Dochowanie obowiązku lojalności ma więc znaczenie przy ocenie wykonywania zobowiązania z należytą starannością” (zob. M. Fras, Prawne aspekty konkurencji na rynku pośrednictwa ubezpieczeniowego, „Rozprawy ubezpieczeniowe” 2/2009, nr 7).

Dla prawidłowej oceny umowy brokerskiej, a zwłaszcza należytego wykonania obowiązków przez strony istotne jest, że umowa brokerska należy do kategorii kontraktów szczególnego zaufania (tzw. uberrimae fidei). Zaufanie to odnosi się przede wszystkim do pośrednika ubezpieczeniowego. Podmiot poszukujący ochrony ubezpieczeniowej powinien traktować brokera jak eksperta w dziedzinie ubezpieczeń, mieć zaufanie do jego fachowości, staranności oraz sumienności, a także przekonanie, że udzielona przez niego rekomendacja jest prawidłowa, a przede wszystkim rzetelna. Kryterium szczególnego zaufania dotyczy jednak nie tylko pośrednika ubezpieczeniowego, ale obu stron umowy. Podmiot poszukujący ochrony ubezpieczeniowej ma bowiem obowiązek udzielenia brokerowi informacji niezbędnych do opracowania warunków umowy ubezpieczenia lub wprowadzenia dodatkowych postanowień w postaci tzw. klauzul brokerskich oraz podania wszystkich innych okoliczności, które mogą mieć znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania stosunku ubezpieczenia. Obowiązek ten odnosi się w szczególności do konieczności przekazania takich danych, które pozwalają brokerowi na tzw. oszacowanie ryzyka, co jest niezmiernie ważnym elementem pracy zawodowej tego podmiotu.” (zob. dr M. Serwach, Broker jako strona umowy brokerskiej, [w:] Broker w świetle prawa i praktyki ubezpieczeniowej, pod red. naukową M. Serwach, wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2012). 

W przyjętym modelu umowy brokerskiej strony najczęściej postanawiają, że z tytułu wykonywanych przez brokera czynności otrzyma on wynagrodzenie od ubezpieczyciela w formie prowizji (kurtażu).

Specyfika umowy brokerskiej, poza szczególnym charakterem usług świadczonych przez brokera, polega bowiem na tym, że usługi te są co do zasady nieodpłatne dla poszukującego ochrony ubezpieczeniowej. Wynagrodzenie brokera ubezpieczeniowego stanowi przede wszystkim prowizja, tzw. kurtaż otrzymywany przez brokera od ubezpieczyciela. Przypadki pobierania przez brokera odrębnego wynagrodzenia są w praktyce rzadkie i dotyczą przede wszystkim usług mających charakter subsydiarny wobec podstawowego obowiązku pośredniczenia w zawarciu umowy(…) Należy natomiast raz jeszcze podkreślić, że w sytuacji, gdy umowa brokerska jest dla dającego zlecenie nieodpłatna, wynikające z zasady podwyższonego zaufania obowiązki tego ostatniego, a dotyczące działań i zaniechań mających na celu umożliwienie brokerowi uzyskanie kurtażu od ubezpieczyciela, mają znaczenie zasadnicze, zapewne większe niż odnoszące się do wynagrodzenia, ale niepolegające wprost na jego zapłacie obwiązki dającego zlecenie w innych umowach o pośrednictwo handlowe.” (zob. Sz. Byczko, B. Kucharski, Obowiązek lojalności mocodawcy wobec brokera ubezpieczeniowego, „Prawo asekuracyjne” 4/2018, 97).

W typowym modelu, gdy broker ubezpieczeniowy świadczy usługi na rzecz swojego klienta (ubezpieczającego) nieodpłatnie, gdyż liczy na uzyskanie prowizji (kurtażu) od zakładu ubezpieczeń, jest oczywiste, ze współdziałanie klienta przy zawieraniu umowy ubezpieczenia jest kluczową przesłanką od której zależy, czy broker uzyska wynagrodzenie od ubezpieczyciela.” (zob. T. Kwieciński, J. Pokrzywniak, Odpowiedzialność ubezpieczającego wobec brokera ubezpieczeniowego- rozważania na tle orzecznictwa sądowego, „Prawo asekuracyjne” 2/2011 nr 67). Powyższe czyni z umowy brokerskiej umowę dwustronnie zobowiązującą, w której wymaga się wzajemnej lojalności obu stron.

„Podstawowym warunkiem otrzymania wynagrodzenia przez brokera jest doprowadzenie przez niego do zawarcia umowy ubezpieczenia. Osiągnięcie tego celu jest uzależnione nie tylko od staranności pośrednika ubezpieczeniowego, ale też od działań podejmowanych przez potencjalnego ubezpieczającego, którego bierne zachowanie może zniweczyć czynności przeprowadzone przez brokera w sposób prawidłowy.” (zob. dr M. Serwach, Broker jako strona umowy brokerskiej, [w:] Broker w świetle prawa i praktyki ubezpieczeniowej, pod red. naukową M. Serwach, wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2012). „Nielojalne zachowanie przyrzekającego wynagrodzenie może zatem doprowadzić do powstania po stronie pośrednika uszczerbku w postaci wartości wynagrodzenia, które pośrednik uzyskałby, gdyby przyrzekający wynagrodzenie nie naruszył obowiązku lojalności.” (zob. M. Barański, Obowiązki oraz odpowiedzialność kontraktowa stron umowy o pośrednictwo zwykłe).

W tych okolicznościach najistotniejszym obowiązkiem mandanta wobec brokera wydaje się być obowiązek podejmowania działań, od których uzależnione jest uzyskanie przez brokera kurtażu, ewentualnie powstrzymywanie się od działań, które przeszkadzałyby brokerowi w uzyskaniu kurtażu. Wskazany obowiązek należy łączyć ze znaczeniem wzajemnego zaufania pomiędzy stronami umowy brokerskiej.” (zob. Sz. Byczko, B. Kucharski, obowiązek lojalności mocodawcy wobec brokera ubezpieczeniowego, „Prawo asekuracyjne”, 4/2018, nr 97).

Strony umowy dla wzmocnienia i podkreślenia charakteru łączącego ich stosunku prawnego wprowadzają do jej treści klauzule przewidujące wyłączność dla konkretnego pełnomocnika. Klauzula wyłączności ma również odzwierciedlenie w treści pełnomocnictwa, które upoważnia brokera do wyłącznej reprezentacji interesów ubezpieczeniowych mocodawcy.

Umowy brokerskie dość często zawierają postanowienia dające brokerowi wyłączność na świadczenie usług brokerskich. W naszym przekonaniu, również w przypadku gdy umowa pomija tę kwestię, można przyjąć, ze klient zobowiązany jest do zachowania wyłączności zaangażowanego przez siebie pośrednika. Jak bowiem wspomniano, w typowym modelu klient nie płaci brokerowi wynagrodzenia, gdyż ten ostatni liczy na uzyskanie prowizji od zakładu ubezpieczeń. Jeżeli klient zatrudni więcej niż jednego brokera, albo równolegle z brokerem samodzielnie negocjuje umowę ubezpieczenia broker ubezpieczeniowy może nie uzyskać spodziewanego wynagrodzenia (prowizji od ubezpieczyciela), mimo należytego wykonania zleconej mu usługi. W szczególności, jeżeli jedną umowę ubezpieczenia negocjuje dla klienta kilku brokerów, tylko jeden z nich ma szansę na uzyskanie kurtażu, niezależnie od jakości usług świadczonych przez pozostałych brokerów. Zasadna wydaje się więc teza, że wyłączność należy do natury zobowiązania wynikającego z umowy brokerskiej.” (zob. T. Kwieciński, J. Pokrzywniak, Odpowiedzialność ubezpieczającego wobec brokera ubezpieczeniowego- rozważania na tle orzecznictwa sądowego, „Prawo asekuracyjne” 2/2011 nr 67)

Wskutek naruszenia zasady wyłączności umocowania brokera do działania w imieniu mocodawcy dochodzi do nienależytego wykonania umowy brokerskiej. „Wskazać bowiem należy, że naruszenie zasady wyłączności stanowi nienależyte wykonanie zobowiązania prowadzące do powstania szkody (…)(zob. wyrok Sądu Apelacyjnego z dnia 3 czerwca 2016 r., sygn. akt I ACa 1188/15, zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 7 maja 2010 r., I ACa 383/10). „Nie można, według Sądu, uznać, aby powołanie się przez stronę powodową na wyłączne pełnomocnictwo do reprezentowania strony pozwanej na rynku ubezpieczeniowym, wynikającym z umowy stron stanowiło działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, które naruszałoby interes innych przedsiębiorców.” (zob. wyrok Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 16 grudnia 2009 r., sygn. akt IX GC 395/07).

W sprawie naruszenia wyłączności brokera określonej w umowie brokerskiej i potwierdzonej w dokumencie pełnomocnictwa orzekł Sąd Apelacyjny w Krakowie „Strona powodowa na podstawie tej umowy (od autora: umowy brokerskiej) zobowiązywała się wykonywać stale na rzecz strony pozwanej czynności pośrednictwa ubezpieczeniowego a strona pozwana w § 5 ust. 6 umowy zobowiązała się do udzielenia stronie powodowej na zasadach wyłączności pełnomocnictw niezbędnych do wykonania przedmiotu umowy w okresie jej trwania, a tym samym ustanowienia brokera swym jedynym pełnomocnikiem. Takie sformułowanie wzajemnych praw i obowiązków stron uwzględniającego specyfikę tego rodzaju umów rodziło po stronach umowy oczekiwania określonego postepowania drugiej strony warunkującego sposób realizacji umowy, jak również określone konsekwencje postępowania niezgodne z przyjętymi na siebie przez strony zobowiązaniami.” (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 7 maja 2010 r. sygn. akt  IACa 383/10).

Konsekwencją naruszenia zasady wyłączności jest szkoda powstała w majątku brokera, która pozostaje w bezpośrednim związku przyczynowo-skutkowym z działaniami klienta, które doprowadziły do nieuzyskania wynagrodzenia z tytułu wykonania umowy brokerskiej.

Strona pozwana nawiązując kontakty z innymi firmami brokerskimi (…) naruszyła tym samym jeden z głównych obowiązków umowy łączącej strony, który przejawiał się właśnie m.in. w wyłączności brokera do prowadzenia określonych negocjacji. (…) W wyniku działań strony pozwanej strona powodowa doznała szkody, którą w realiach niniejszej sprawy jest równowartość prowizji, jaką strona powodowa uzyskałaby gdyby nie podjęte działania strony pozwanej niezgodne z postanowieniami łączącej strony umowy. Szkodą jest bowiem powstała wbrew woli poszkodowanego różnica między obecnym jego stanem majątkowym a tym stanem, jaki zaistniałby, gdyby nie nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę (por. uchwała 7 sędziów SN z dnia 22 listopada 1963 r., III PO 31/63, OSNCP 1946, nr 7-8, po. 128). Przeciwne twierdzenia strony pozwanej nie zasługują na akceptacje. W wyniku bowiem aktywności strony powodowej realizującej postanowienia umowy serwisu brokerskiego doszło do zawarcia przez stronę pozwaną umowy w maju 2005 r., a w efekcie ww. działania strony pozwanej sprzecznego z postanowieniami tej umowy wynikła szkoda dla strony powodowej, (…) Należy przyjąć zatem na gruncie niniejszej sprawy, że działania strony pozwanej doprowadziły bezpośrednio do powstania szkody u strony powodowej w rozumieniu wyżej zaprezentowanym, a szkoda ta jest normalnym następstwem działania strony pozwanej. Gdyby strona pozwana nie naruszyła zasady wyłączności i udostępniła stronie powodowej dane, takie, jakich udzieliła innym brokerom to strona powodowa z dużym prawdopodobieństwem uwiarygodnionym wcześniejszymi dobrymi relacjami między stronami uzyskałaby stosowną prowizję za doprowadzenie do zawarcia umów ubezpieczeniowych (…) W §6 umowy strony określiły, że wszelkie koszty i wynagrodzenia związane z realizacją niniejszej umowy strona powodowa pokrywa wyłącznie ze środków własnych otrzymanych w formie prowizji od zakładów ubezpieczeń na podstawie porozumień kurtażowych. Faktycznie zatem to nie strona pozwana uiszczała wynagrodzenie za usługi świadczone na jej rzecz przez stronę powodową, niemniej jednak za świadczone usługi stronie powodowej należało się wynagrodzenie, czego strona pozwana miała świadomość zawierając w umowie łączącej strony przywołany zapis umowny. Na skutek nienależytego wykonania zobowiązania przez stronę pozwaną strona powodowa nie uzyskała wynagrodzenia prowizyjnego od ubezpieczycieli warunkowanego zawarciem przez stronę pozwaną umowy ubezpieczenia za pośrednictwem strony powodowej.” (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 7 maja 2010 r. sygn. akt  IACa 383/10).

Wskutek bowiem działań strony pozwanej sprzecznego z postanowieniami umowy łączącej go z powódką, strona powodowa nie uzyskała prowizji ponosząc w związku z tym szkodę. Miedzy tak określoną szkodą a działaniem strony pozwanej zachodzi normalny, adekwatny związek przyczynowy. Między tak określoną szkodą a działaniem strony pozwanej zachodzi normalny, adekwatny związek przyczynowy. Za normalny związek przyczynowy między określonym zdarzeniem a szkodą uznaje się bowiem na podstawie całokształtu okoliczności sprawy, zasad doświadczenia życiowego i zasad wiedzy specjalnej, gdy w danym układzie stosunków i warunków oraz w zwyczajnym biegu rzeczy, bez szczególnego zbiegu okoliczności, szkoda jest typowym następstwem tego rodzaju zdarzeń, co można ustalić (por. wyrok SN z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 28/00, LEX nr 52426).” (zob. wyrok Sądu Okręgowego w Bydgoszczy z dnia 19 lipca 2017 r., sygn. akt VIII Ga 82/17).

W sytuacji, gdy klient odmawia wymaganego współdziałania, tudzież narusza wyłączność brokera i w związku z tym broker nie może zrealizować usługi brokerskiej (nie może doprowadzić do zawarcia umowy ubezpieczenia i w konsekwencji nie uzyskuje kurtażu od zakładu ubezpieczeń), to pomiędzy szkodą poniesioną przez brokera a niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem zobowiązania przez klienta zachodzi normalny (adekwatny) związek przyczynowy”. (zob. T. Kwieciński, J. Pokrzywniak, Odpowiedzialność ubezpieczającego wobec brokera ubezpieczeniowego- rozważania na tle orzecznictwa sądowego, „Prawo asekuracyjne”, 2/2011 nr 67).

Na uwagę zasługuje stanowisko Sądu Okręgowego w Krakowie, zgodnie z którym „ Sąd  I instancji wskazał, że oświadczenie o wypowiedzeniu umowy i rozpoczęcie okresu jego biegu nie może oznaczać, że umowa będzie niewykonywana w tym czasie oraz zaznaczył, że zwolnienie strony powodowej z obowiązku kontynuowania badania rynku ubezpieczeniowego nie zwalnia strony pozwanej z pokrycia szkody strony powodowej wynikłej z nie uczestnictwa w zawarciu umów ubezpieczeniowych na nowy okres.” (zob. wyrok Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 16 grudnia 2009 r., sygn. akt IX GC 395/07).

Pomimo, iż umowa brokerska jest umową nienazwaną, powszechnie przyjmuje się, że zaufanie stanowi immanentną cechę stosunku prawnego pomiędzy brokerem ubezpieczeniowym a ubezpieczonym, co implementuje skutki w postaci uzyskania wynagrodzenia przez brokera, zaś usługi doradczej versus ochrony przez klienta.

  

III

WYDATKI BROKERA UBEZPIECZENIOWEGO W ŚWIETLE ART. 746 § 1 KODEKSU CYWILNEGO

Lojalność kontraktowa stron umowy stanowi podstawową wartość w funkcjonowaniu gospodarki wolnorynkowej. Różnorodność stosunków prawnych łączących kontrahentów szczególnie wymaga by strony przestrzegały podstawowych norm etyki nie tylko biznesowej, ale także społecznej. Nieszablonowa treść relacji łączących brokera ubezpieczeniowego z klientem stanowi kryterium oceny działań stron w kontekście zaufania. Szczególnie działania pośrednika ubezpieczeniowego uzależnione są od uczciwej i lojalnej postawy zleceniodawcy. Zawierając umowę brokerską, broker ubezpieczeniowy wykonuje czynności zmierzające do ochrony ubezpieczeniowej klienta z przekonaniem, że osiągnięcie tzw. efektu brokerskiego, czyli zawarcia umowy ubezpieczenia gwarantuje otrzymanie wynagrodzenia w formie kurtażu brokerskiego.

Przeświadczenie brokera oparte jest na założeniu, że druga strona umowy nie podejmie żadnych działań zmierzających do pozbawienia pośrednika prawa do wypłaty kurtażu przez ubezpieczyciela. Przesłanką, potwierdzającą założenie brokera jest nie tylko zaufanie do klienta, ale także obowiązkowość ochrony ubezpieczeniowej, której klient jest zobowiązany podlegać. Niejednokrotnie zleceniodawcy przystępujący do umowy brokerskiej należą do grupy podmiotów dla których zawarcie umowy ubezpieczenia, czy też jej kontynuacja stanowi ustawowy obowiązek. Założenie brokera, że klient zawrze umowę ubezpieczenia jest zatem słuszne. Broker uzyskuje również zapewnienie o zamiarze zakupu umowy ubezpieczenia ze strony klienta, a ten zwykle dokumentuje to dowodem w postaci polis za poprzednie okresy ubezpieczeniowe.

Opierając się na powyższych konstatacjach broker działając w najlepszym interesie klienta podejmuje szereg działań zmierzających do zawarcia umowy. Działanie klienta wskutek, którego broker zostaje pozbawiony kurtażu jest równoznaczne z utratą przez brokera ekwiwalentu za dotychczas wykonane czynności.  Naruszenie zasady wyłączności przez zleceniodawcę i upoważnienie do reprezentowania interesów ubezpieczonego udzielone kolejnym pośrednikom odbiera pierwotnie umocowanemu brokerowi prawo do żądania zapłaty wynagrodzenia od towarzystwa ubezpieczeń. Naruszenie zasady wyłączności pozbawia pośrednika rekompensaty za wykonane na rzecz klienta usługi i poniesione koszty obsługi.

„Broker wykonuje czynności na podstawie zawartej ze swoim klientem umowy o świadczenie usług brokerskich (tzw. umowy brokerskiej). W literaturze przedmiotu mówi się również o „stosunku zlecenia brokerskiego”, który ta umowa kreuje. Umowa brokerska jest uznawana za umowę nienazwaną zaliczaną w doktrynie do szerszego katalogu umów o pośrednictwo. Ze względu na brak przepisów, charakter umowy brokerskiej rodzi spory w doktrynie, które dotyczą nawet przedmiotu tej umowy. Duże kontrowersje wywołuje również pytanie, czy zobowiązanie wynikające z tej umowy dla brokera jest zobowiązaniem do starannego działania czy też zobowiązaniem do osiągnięcia określonego rezultatu. Z tym zagadnieniem łączy się również pośrednio kwestia, czy umowa brokerska ma charakter umowy o dzieło czy też umowy zlecenia. Większość autorów zdaje się opowiadać za „mieszanym charakterem” tej umowy- jako łączącej w sobie cechy modelowe kilu stosunków zobowiązaniowych” (zob. J. Nawracała, Cofnięcie pełnomocnictwa brokerskiego a prawo do kurtażu, „Prawo asekuracyjne” 4/2012 nr 73).

Niezależnie od przyjętej metody kwalifikacji umowy brokerskiej, nie ulega wątpliwości, że broker ponosi koszty wykonywanych czynności brokerskich. Naruszenie zasady wyłączności lub wypowiedzenie umowy - a w konsekwencji pozbawienie brokera prawa do kurtażu - doprowadza do sytuacji w której broker ubezpieczeniowy świadczy usługi bez ekwiwalentu wynagrodzenia, a więc za darmo. Nie znajduje akceptacji SBUwP fakt, że niezależnie od tego czy broker otrzyma kurtaż czy też nie, zleceniodawca wykorzystuje i rozporządza efektami pracy brokera. Brak równowagi kontraktowej stron w tym obszarze wymaga analizy art. 746 § 1 KC w aspekcie prawa brokera do żądania od klienta zwrotu poniesionych kosztów świadczenia usług.

Zgodnie z powołanym przepisem: „Dający zlecenie może je wypowiedzieć w każdym czasie. Powinien jednak zwrócić przyjmującemu zlecenie wydatki, które ten poczynił w celu należytego wykonania zlecenia; w razie odpłatnego zlecenia obowiązany jest uiścić przyjmującemu zlecenie część wynagrodzenia odpowiadającą jego dotychczasowym czynnościom, a jeżeli wypowiedzenie nastąpiło bez ważnego powodu, powinien także naprawić szkodę”.

W literaturze przedmiotu podnosi się, że powyższy przepis jest kontrowersyjny w świetle zastosowania do umowy brokerskiej nawet wobec treści art. 750 KC, zgodnie  z którym „do umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami, stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu”.  

Z problematyką wynagrodzenia brokerskiego wiąże się kwestia wydatków i kosztów poniesionych przez brokera w związku z wykonywaniem pośrednictwa. Przyjmuje się, iż wszelkie koszty związane z działalnością brokerską, co do zasady, obciążają samego brokera, stanowiąc jego „ryzyko gospodarcze”. Oznacza to, że są one pokrywane z prowizji oraz ewentualnie innych składników wynagrodzenia brokera”. Jest to jedna z charakterystycznych cech umowy brokerskiej, do której w tym zakresie nie stosuje się reguł obowiązujących przy typowym zleceniu, przy którym zleceniodawcę obciąża obowiązek zwrotu nie tylko poniesionych przez niego kosztów, ale także i obowiązek zwolnienia go od zobowiązań zaciągniętych przez zleceniobiorcę w związku z wykonywaniem zlecenia (art. 742 KC).” (zob. E. Kowalewski, Wynagrodzenie brokera ubezpieczeniowego, „ Prawo asekuracyjne” 2/2008, nr 55).

„(…)przyjmujący zlecenie ma prawo domagania się od zleceniodawcy-zwrotu poniesionych wydatków, podczas gdy przy pośrednictwie roszczenie o zwrot takich wydatków przysługuje pośrednikowi dopiero wtedy, gdy przewiduje to wyraźnie umowa.” (zob. A. Śmieja, O potrzebie podniesienia umowy pośrednictwa do rangi umów nazwanych).

Zgodnie z art. 520 KZ pośrednik miał prawo żądać zwrotu wydatków tylko wtedy, gdy prawo takie wynikało z umowy. Zasadniczo więc pośrednikowi nie przysługiwało prawo do zwrotu wydatków poniesionych w celu umożliwienia zawarcia umowy pomiędzy przyrzekającym wynagrodzenie a osobą trzecią. Zarówno według ówczesnych poglądów, jak i obecnych, takie rozwiązanie jest w pełni uzasadnione, ponieważ wszelkie wydatki poniesione przez pośrednika „stanowią jego normalne koszty uzasadnione nadzieją zarobku”, co oznacza że są one objęte ryzykiem gospodarczym pośrednika”. (zob. M. Barański, Obowiązki oraz odpowiedzialność kontraktowa stron umowy o pośrednictwo zwykłe).

Kwestia kosztów i wydatków wskazana w powyższych poglądach powiązana została z prawem do prowizji i uzyskania wynagrodzenia brokera i autorzy przyjęli założenie, że broker planując poziom swojego wynagrodzenia uwzględnia pewność z jaką uzyska wynagrodzenie a więc w konsekwencji poziom nakładów, koszty i wydatki jakie wiążą się z wykonaniem czynności brokerskich.

W konsekwencji naruszenia związku przyczynowo – skutkowego, pomiędzy słusznym założeniem brokera do uzyskania wynagrodzenia a ponoszonymi w celu uzyskania tego wynagrodzenia kosztami, odmienne stanowisko w stosunku do zaprezentowanego powyżej przyjął Sąd Rejonowy w Bydgoszczy, który w sytuacji naruszenia przez klienta (pozwanego) postanowienia umowy zakazującego zawierania umów ubezpieczenia za pośrednictwem innych podmiotów, zasądził na rzecz powodowego brokera wynagrodzenie na podstawie art. 746 § 1 KC.

W sytuacji, gdy umowa była ważna, zaś pozwany ją naruszył poprzez zawarcie umowy ubezpieczenia za pośrednictwem konkurencyjnego brokera, pozwany na mocy art. 746 KC obowiązany jest zdaniem Sądu Rejonowego uiścić powodowi część wynagrodzenia odpowiadającego jego dotychczasowym czynnościom, a jeżeli wypowiedzenie nastąpiło bez ważnego powodu, powinien także naprawić szkodę. Brak ważnego powodu wypowiedzenia zlecenia odpłatnego powoduje odpowiedzialność odszkodowawczą strony wypowiadającej umowę (art. 746 § 1 in fine i § 2 in fine KC). Skutki wypowiedzenia zlecenia odpłatnego zależą również od istnienia ważnego powodu je uzasadniającego. Skutkiem każdego wypowiedzenia niezależnie od tego czy nastąpiło bez ważnego powodu, strona która dokonała wypowiedzenia, zobowiązana jest do naprawienia wyrządzonej w ten sposób szkody. W przedmiotowej sprawie pozwany nie wykazał, iż wypowiedzenie umowy o świadczenie usług nastąpił z istotnych przyczyn. W związku z powyższym powodowi należne było odszkodowanie z tytułu wyrządzonej w ten sposób szkody. Powódka w toku procesu udowodniła, że pozwany naruszył zapisy umowy nie zawierając umów ubezpieczeń z ubezpieczycielami za pośrednictwem powódki. Rozkład ciężaru dowodu nakładał na powódkę obowiązek wykazania również wysokości szkody oraz, że pozostawała ona w związku przyczynowym z naruszeniem obowiązków kontraktowych przez pozwanego, oczywistym zdaniem Sądu Rejonowego jest, że gdyby pozwany zawarł umowy ubezpieczenia korzystając z pośrednictwa powódki, to powódka uzyskałaby od ubezpieczyciela stosowne wynagrodzenie. Fakt, iż odmówiono jej wypłaty kurtażu z całą pewnością stanowi szkodę powódki.” (zob. wyrok Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 8 grudnia 2016 r, sygn. akt VIII GC 2273/14).

 

Zgodnie z art. 746 § 1 KC skutkiem wypowiedzenia zlecenia jest zawsze obowiązek zwrotu wydatków, które zleceniodawca poczynił w celu należytego wykonania zlecenia. Wydaje się, że obowiązek ten może znaleźć zastosowanie do umowy brokerskiej tylko wtedy, gdy broker nie otrzymał kurtażu od umów ubezpieczenia, w których zawarciu pośredniczył w trakcie trwania umowy brokerskiej. Jeżeli broker kurtaż otrzymał lub ma zagwarantowane jego otrzymanie w przyszłości, wtedy można co najwyżej rozważać zwrot wydatków przekraczających zwykłą w danych stosunkach miarę (per analogiam z art. 762 KC).”(zob. Sz. Byczko, B. Kucharski, obowiązek lojalności mocodawcy wobec brokera ubezpieczeniowego, „Prawo asekuracyjne”, 4/2018, nr 97).

Analogiczne zastosowanie art. 746 § 1 KC w przypadku, gdy wskutek wypowiedzenia umowy czy cofnięcia pełnomocnictwa broker nie otrzyma należnego mu kurtażu zasługuje na aprobatę. Zastosowanie instytucji zwrotu kosztów ustawowo przewidzianych dla stosunku zlecenia znajduje uzasadnienie nie tylko w zbliżonej charakterystyce umowy zlecenia i umowy brokerskiej, ale również w zasadach współżycia społecznego, w szczególności równości stron kontraktu.

W związku, z przedstawionym stanowiskiem doktryny, SBUwP rekomenduje zastosowanie przez brokera odpowiednich klauzul umownych, które zabezpieczałyby możliwość żądania zwrotu kosztów od zleceniodawcy.

Rozwiązanie kwestii kosztów poniesionych przez pośrednika w związku z wykonywaniem umowy zostało uregulowane w niemieckim kodeksie cywilnym „prawo do zwrotu kosztów za działanie na rzecz swojego kontrahenta pośrednik uzyskuje tylko wtedy, gdy kwestia ta została uprzednio uzgodniona między stronami w umowie o pośrednictwo. Należy także wskazać, że pośrednik może uzyskać zwrot wcześniej umówionych kosztów, nawet jeśli umowa będąca przedmiotem jego zabiegów nie zostanie zawarta” (zob. M. Barański, Umowa o pośrednictwo zwykłe w wybranych systemach prawnych, (w:) Transformacje prawa prywatnego 1/2016 ISSN 1641-1609) W szczególności zastosowanie odpowiednich klauzul umownych jest niezbędne w związku z nieuczciwymi działaniami mocodawcy zmierzającymi do pozbawienia pośrednika jakiegokolwiek ekwiwalentu za wykonane usługi.

Ponadto, zgodnie z art. 746 §1 KC, w razie wypowiedzenia umowy mającej charakter odpłatny dający zlecenie powinien uiścić przyjmującemu zlecenie część wynagrodzenia odpowiadającą jego dotychczasowym czynnościom. Przepis ten oczywiście nie znajdzie zastosowania do umowy brokerskiej sytuacji, gdy była ona dla dającego zlecenie nieodpłatna i jedynym wynagrodzeniem brokera miał być kurtaż otrzymany od ubezpieczyciela. Dodatkowo, jeżeli wypowiedzenie zlecenia nastąpiło bez ważnego powodu, dający zlecenie powinien także naprawić szkodę. Właśnie ta ostatnia norma może znaleźć zastosowanie do umowy brokerskiej bez zastrzeżeń, skoro przepis nie uzależnia jej zastosowania od odpłatności zlecenia. Istnienie ważnych względów należy oceniać ad casum, na pewno ważnych względów nie mogą uzasadniać działania dającego zlecenie sprzeczne z istotą umowy brokerskiej jako umową najwyższego zaufania. Szkoda poniesiona przez brokera odpowiadać będzie przede wszystkim kurtażowi, który broker uzyskałby od ubezpieczyciela w trakcie trwania umowy (zob. Sz. Byczko, B. Kucharski, obowiązek lojalności mocodawcy wobec brokera ubezpieczeniowego, „Prawo asekuracyjne”, 4/2018, nr 97).

Zastosowanie przez brokera ubezpieczeniowego art. 746 § 1 KC aktualizuje uprawnienie do otrzymania należności lub substytutu należności wynikającej z prawidłowo wykonanych czynności brokerskich.

 

IV

NARUSZENIE WYŁĄCZNOŚCI PEŁNOMOCNICTWA

Działalność brokera ubezpieczeniowego jest działalnością gospodarczą prowadzoną za wynagrodzeniem. Zgodnie z art. 3 ust. 1 pkt 15 ustawy o dystrybucji ubezpieczeń „pośrednikiem ubezpieczeniowym jest agent ubezpieczeniowy, agent oferujący ubezpieczenia uzupełniające, broker ubezpieczeniowy oraz broker reasekuracyjny, którzy wykonują dystrybucję ubezpieczeń albo dystrybucję reasekuracji za wynagrodzeniem”.

Zagadnienie wyłączności umocowania brokera ubezpieczeniowego łączy się bezpośrednio z regulacją zasad jego wynagradzania. Jak już zostało wielokrotnie podkreślone w treści niniejszej dyrektywy stosunek prawny pomiędzy brokerem ubezpieczeniowym a zleceniodawcą opiera się na wzajemnym zaufaniu. To właśnie zaufanie stron jest charakterystycznym elementem więzi łączącej brokera ubezpieczeniowego z klientem i na jego kanwie zostało ukształtowane wynagrodzenie brokera.

Od 1 października 2018 r. obowiązuje w Polsce ustawa o dystrybucji ubezpieczeń wdrażająca przepisy unijnej dyrektywy o dystrybucji ubezpieczeń (IDD), zastępująca jednocześnie ustawę z dnia 22 maja 2003 r. o pośrednictwie ubezpieczeniowym.

Po myśli art. 32 ust. 1 pkt 6 niniejszej ustawy „Przed zawarciem umowy ubezpieczenia lub umowy gwarancji ubezpieczeniowej broker ubezpieczeniowy informuje klienta o charakterze wynagrodzenia otrzymywanego w związku z proponowanym zawarciem umowy ubezpieczenia lub umowy gwarancji ubezpieczeniowej, w szczególności o tym, czy broker otrzymuje:

  1. a) honorarium płacone bezpośrednio przez klienta,
  2. b) prowizję dowolnego rodzaju uwzględnioną w kwocie składki ubezpieczeniowej,
  3. c) inny rodzaj wynagrodzenia,
  4. d) wynagrodzenie stanowiące połączenie rodzajów wynagrodzenia, o których mowa w lit. a-c”.

 

Biorąc pod uwagę treść opracowania, szczególne znaczenie w kontekście charakteru stosunku prawnego łączącego brokera z klientem jest zapis ustawy przewidujący możliwość ukształtowania wynagrodzenia brokerskiego jako „prowizji dowolnego rodzaju uwzględnionej w kwocie składki ubezpieczeniowej”, czyli kurtażu.  Ustawowa regulacja źródeł wynagrodzenia pośrednika ubezpieczeniowego uwzględniła od dawna postulowane przez doktrynę zmiany. Gwoli przykładu: „W moim przekonaniu nadszedł już moment, aby uregulować na poziomie ustawowym kwestię regulacji pomiędzy brokerem i ubezpieczycielem, a szczególności kwestię kurtażu.” (zob. J. Pokrzywniak, Rozliczenia pomiędzy brokerem a zakładem ubezpieczeń w świetle orzecznictwa sadowego, w kontekście prac nad nową ustawą o dystrybucji ubezpieczeń, „Prawo asekuracyjne”, 2/2017, nr 91) Treść art. 32 ust. 1 pkt 6 ustawy o dystrybucji ubezpieczeń wskazuje na źródła wynagrodzenia pośrednika ubezpieczeniowego. Choć nie ulega wątpliwości, że ustawowe określenie rodzajów wynagrodzenia brokerskiego jest zgodne z postulatami zarówno samych brokerów, jak i przedstawicieli doktryny, kluczowa kwestia dla regulacji ekwiwalentu pośrednika ubezpieczeniowego nie została objęta treścią ustawy. Mianowicie mowa tutaj o warunkach, które muszą zostać spełnione, aby broker otrzymał prowizję od ubezpieczyciela.

 

W piśmiennictwie, utrwalone zostały dwie odmienne koncepcje warunków wypłaty kurtażu. Osnowe obu teorii stanowi zawarcie umowy ubezpieczenia, jednakowoż zasady otrzymania wynagrodzenia brokerskiego są odmienne. Zgodnie z pierwszą, bardziej tradycyjną koncepcją (przyjętą również w linii orzeczniczej sądów powszechnych) roszczenie o kurtaż warunkują cztery przesłanki:

1)udział brokera przy zawieraniu danej umowy ubezpieczenia musi wynikać z udzielonego przez ubezpieczającego zlecenia (umowy brokerskiej);

2)musi dojść do efektywnego zawarcia umowy ubezpieczenia (zasada rezultatu);

3)pomiędzy działalnością brokera a zawarciem umowy ubezpieczenia musi istnieć związek przyczynowy,

4)nastąpiła zapłata składki przez ubezpieczającego w całości lub w części” (zob. M. Serwach, Umowa brokerska [w:] System Prawa Prywatnego, t. IX, Umowy nienazwane, red. W.J. Katner, Warszawa 2010, s. 741; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2016 r., sygn. akt I ACa 1188/15).

Założenia niniejszej koncepcji posiadają korzenie ustawowe w art. 517 dawnego Kodeksu zobowiązań, zgodnie z którym „Kto przyrzeka drugiemu wynagrodzenie za nastręczenie sposobności do zawarcia umowy z inną osobą, albo za pośredniczenie przy zawarciu takiej umowy obowiązany jest zapłacić wynagrodzenie tylko wtedy, gdy umowa zostanie zawarta wskutek zabiegów pośrednika”.

 

Drugim z reprezentowanych poglądów jest założenie, że „podstawowe znaczenie ma udział pośrednika w czynnościach, które faktycznie doprowadziły do zawarcia danej umowy- nawet jeżeli do zawarcia umowy dochodzi za pośrednictwem innego pośrednika albo w miejsce tej umowy, która miała zostać zawarta została zawarta inna umowa, która realizuje ten sam cel gospodarczy” (zob. Z. Fenichel, Umowa o pośrednictwo, „Głos Prawa” 1931, nr 1). Mając na uwadze powyższe, prowizja przysługuje zatem temu brokerowi ubezpieczeniowemu, który swoim staraniem doprowadził do zawarcia umowy ubezpieczenia, niezależnie od tego, jaki podmiot pośredniczył przy podpisaniu umowy.  Praktycznie oznacza to, że  zakład ubezpieczeń winien wypłacić całość wynagrodzenia brokerowi, który swoimi działaniami doprowadził do zawarcia umowy ubezpieczenia.

W doktrynie często pojawia się temat prawa do kurtażu w przypadku odwołania pełnomocnictwa bądź wypowiedzenia umowy, jednakże z pominięciem zagadnienia wielości pełnomocników i naruszenia zasady wyłączności.

Jakub Nawracała wskazuje, że „Warunkiem koniecznym, a zarazem wystarczającym do powstania uprawnienia do kurtażu jest bowiem zawarcie umowy ubezpieczenia za pośrednictwem brokera i jej wykonanie przez ubezpieczającego(…) To fakt umocowania brokera przez klienta oraz wykonanie przez brokera czynności na rzecz klienta (i osiągnięcie tzw. efektu brokerskiego) jest bowiem przesłanką do wypłaty kurtażu. Dlatego - jeżeli powyższe przesłanki zostały już spełnione - dla zasadności roszczenia brokera o kurtaż od umowy ubezpieczenia do zawarcia której doprowadził, bez znaczenia pozostaje fakt ewentualnego odwołania pełnomocnictwa przez klienta, bądź rozwiązania umowy brokerskiej” (zob. J. Nawracała, Cofnięcie pełnomocnictwa brokerskiego a prawo do kurtażu, „Prawo asekuracyjne” 4/2012 nr 73). W powyższej wypowiedzi, autor nie dostrzega jednak sytuacji, w której upoważniony do zawarcia umowy ubezpieczenia był inny broker ubezpieczeniowy, niż podmiot który swoimi działaniami „doprowadził” do zawarcia umowy. Brakuje również odniesienia do przypadku, w którym kilku pełnomocników w tym samym czasie jest umocowanych do działania w imieniu klienta, w tym jeden z brokerów legitymuje się pełnomocnictwem wyłącznym.

Zygmunt Fenichel reprezentuje stanowisko, zgodnie z którym: „Jeśli pośrednik czynił zabiegi w celu dojścia do skutku danej umowy, a następnie działał inny pośrednik i dopiero wówczas strony zawarły umowę, pierwszemu pośrednikowi należy się wynagrodzenie, o ile zawarcie umowy ubezpieczenia nastąpiło na stworzonej przez niego podstawie.” (zob. Z. Fenichel, Umowa o pośrednictwo, „Głos Prawa” 1931, nr 1)

Abstrahując od dorobku doktryny, który szeroko porusza kwestię teoretycznych rozważań nad ujęciem prowizji (kurtażu) i jego charakteru, SBUwP, koncentrując się na praktyce zakładów ubezpieczeniowych w kwestii wypłaty kurtażu, uznaje, że nadrzędne dla określenia warunków wypłaty jest umocowanie brokera do reprezentowania klienta w obszarze ubezpieczeń.

 

Wyniki przeprowadzonej przez SBUwP analizy praktyki zakładów ubezpieczeń w wypłacie brokerom ubezpieczeniowym kurtażu potwierdzają, że legitymowanie się ważnym pełnomocnictwem, upoważniającym pośrednika do reprezentowania ubezpieczonego jest przesłanką konieczną do uzyskania przez niego wynagrodzenia. Towarzystwa ubezpieczeniowe  uzależniają wypłatę kurtażu od wykazania się przez brokera ważnym umocowaniem do reprezentacji ubezpieczonego. Związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy działaniami brokera a zawarciem umowy ubezpieczenia nie ma znaczenia dla wypłaty kurtażu. „W praktyce - zwłaszcza polskiej - odmowy ubezpieczycieli dotyczące uznania roszczeń prowizyjnych brokera są nader częste(…). Zdarza się też, że dany ubezpieczyciel - nie przecząc udziałowi brokera w doprowadzeniu do finału procedur zawierania poszczególnych umów ubezpieczenia - odsyła go w kwestii kurtażu do ubezpieczającego jako bezpośredniego Zleceniodawcy. Ubezpieczyciel taki powołuje się np. na fakt, że nie zawierał żadnej umowy o pośrednictwo z brokerem, z której jego dług kurtażowy by wynikał” (zob. E. Kowalewski, Wynagrodzenie brokera ubezpieczeniowego, „Prawo asekuracyjne” 2/2008, nr 55). Tym samym, okoliczność, że pośrednik ubezpieczeniowy swoim działaniem doprowadził do zawarcia umowy ubezpieczenia, jest nieistotna dla zakładu ubezpieczeń, jeżeli rzeczony pośrednik nie posiada już upoważnienia do występowania w imieniu i na rzecz swojego klienta.

 

Stanowisko ubezpieczycieli w zakresie wypłaty kurtażu opiera się na wytycznej ubezpieczonego, który poprzez udzielenie ważnego i skutecznego pełnomocnictwa wskazuje podmiot uprawniony do otrzymania kurtażu brokerskiego. W przypadku, gdy ubezpieczony umocował do reprezentacji kilku pośredników decyzja ubezpieczonego jest dla zakładu ubezpieczeniowego wiążąca dla określenia podmiotu uprawnionego do uzyskania prowizji. Reprezentatywna w tym zakresie jest wypowiedź Jarosława A. Gniadka, dyrektora Departamentu Obsługi Klientów Korporacyjnych i Współpracy z Brokerami Corporate Clients & Broker Division w Towarzystwie Ubezpieczeń i Reasekuracji Allianz S.A. opublikowana na łamach Dziennika Ubezpieczeniowego: „To, czy kurtaż należy się jedynie za zawarcie umowy ubezpieczenia czy może też należy się brokerom, którzy brali udział w przygotowaniu programu ubezpieczeniowego jest zawsze przedmiotem indywidualnych uzgodnień z klientem i pomiędzy brokerami. Z punktu widzenia zakładu ubezpieczeń samo przygotowanie takiego programu jeśli nie jest połączone z pośredniczeniem w zawarciu tego programu jest usługą doradczą na rzecz Klienta, nie stanowiąc tym samym „zaoszczędzonego kosztu akwizycji”, a tym samym nie jest podstawą do wypłaty kurtażu” (zob. J. A. Gniadek, Uzgodnić z klientem, „Dziennik Ubezpieczeniowy” nr 113, 13 czerwca 2006). Broker ubezpieczeniowy jest wynagradzany za korzyść jaką odnosi ubezpieczyciel na skutek doprowadzenia przez brokera do zawarcia umowy ubezpieczenia (zob. J.Kruczalak-Jankowska, Wpływ europeizacji prawa na instytucje prawa handlowego” LexisNexis 2013) W podobnym tonie wypowiedział się Wojciech Trybuszkiewicz dyrektor Departamentu Sprzedaży Ubezpieczeń Korporacyjnych w Generali Towarzystwo Ubezpieczeń S.A. „w momencie, kiedy jest podpisana umowa i opłacona składka pośrednik otrzymuje prowizje. Z punktu widzenia zakładu ubezpieczeń praca, za którą broker otrzymuje wynagrodzenie, jest doprowadzenie do zawarcia umowy ubezpieczenia.” (zob. W. Trybuszkiewicz, Prowizja za umowę, „Dziennik Ubezpieczeniowy”, 16 maj 2006, nr 93).

 

Jak słusznie zauważono powyżej, fakt niedoprowadzenia do zawarcia umowy ubezpieczenia przez brokera, wobec którego doszło do naruszenia warunków umocowania przez naruszenie wyłączności, nie powoduje, że element doradczej części usługi brokerskiej nie został wykonany. W rzeczywistości, broker wykonuje zwykle zarówno usługę doradczą, jak i negocjacyjną, efektywnie kształtując poziom składki i warunki ochrony ubezpieczeniowej, w której efekty pracy pierwotnego pełnomocnika wchodzi kolejno umocowany dodatkowy pełnomocnik. Sytuacja występowania kolizji pełnomocników – często skutkuje rozpoczęciem  swoistego wyścigu uproszczeń parametrów umowy ubezpieczenia przez nowych pełnomocników, spychając na dalszy plan zakres ochrony ubezpieczeniowej.

 „W przypadku wielości pełnomocnictw, w których nie ma zastrzeżenia wyłączności, brokerzy stają przed dylematem – jak się zachować, żeby wygrać rywalizację o kontrakt. Możliwe jest zachowanie w pełni profesjonalne, czyli skonstruowanie optymalnego dla klienta programu ubezpieczenia i uplasowanie go na rynku za jak najlepszą stawkę – czysta konkurencja na idee oraz sprawność negocjacyjną. Z drugiej strony, jak wskazano wyżej, doprowadzenie do sytuacji wielości pełnomocnictw świadczy najczęściej o tym, że klient nie ma pogłębionego pojęcia o usłudze i nawet nie oczekuje od brokera właściwego jej wykonania. Oczekuje jak najprostszego produktu za jak najniższą cenę. W takiej sytuacji sam klient wymusza niejako zachowania po stronie brokera zmierzające do zwycięstwa za wszelką cenę. Skonstruowanie programu minimum (…) daje w większości przypadków pewność, że klient usatysfakcjonowany niską ceną nie zwróci uwagi na jego mankamenty.” (Konkurencja i konkurencyjność na rynku ubezpieczeniowym pod redakcją dr Małgorzaty Serwach)

 

W przypadku naruszenia wyłączności brokera, „nagroda” w postaci wynagrodzenia od zakładu ubezpieczeń dziedziczona jest przez brokera, który w ocenie klienta był najmniej uciążliwy, zadając najmniej pytań i najszybciej dostarczył oczekiwaną cenę. Jak potwierdza doświadczenie rynkowe oraz spostrzeżenia naukowe, w sytuacjach takich ocena klienta pomija  kluczowe, bardziej złożone aspekty umowy ubezpieczenia. Dlatego broker, który nie godzi się na zaniżanie standardów pracy, w okoliczności naruszenia wyłączności pełnomocnictwa podejmuje starania zmierzające do wyjaśnienia klientowi problemu. W praktyce gospodarczej taki broker zostaje pozbawiony prawa do wynagrodzenia – wskutek zawarcia umowy ubezpieczenia przez innego pośrednika, który rezygnuje z nadmiernej staranności zyskując aprobatę klienta, często będąc również rozumiany jako szybszy i sprawniejszy pełnomocnik.

 

 

Prawidłowe umocowanie brokera do świadczenia na rzecz klienta czynności brokerskich stanowi fundament żądania wypłaty kutażu przez towarzystwo ubezpieczeniowe. Naruszenie przez ubezpieczonego zasady wyłączności brokera do wykonywania w jego imieniu i na jego rzecz czynności brokerskich stanowi centralny punkt rozważań w zakresie kurtażu brokerskiego. Jak zostało zasygnalizowane wcześniej, w sytuacji, gdy ubezpieczony upoważnił do działania kilku brokerów ubezpieczeniowych, jego dyspozycja wskazująca podmiot uprawniony do odbioru prowizji jest wiążąca dla ubezpieczyciela. Uzupełnieniem powyższych wypowiedzi przytoczyć należy pozostałe fragmenty wypowiedzi praktyków: „Przypadki, kiedy broker powinien zwrócić kurtaż są bardzo rzadkie -  najczęściej związane z wypowiedzeniem pełnomocnictwa w trakcie trwania umowy ubezpieczenia. TU Allianz pozostawia tę kwestie w decyzji klienta - jeśli klient wypowie umowę może zdecydować, iż kurtaż należeć się będzie innemu brokerowi/pośrednikowi (…)”(zob. J. A. Gniadek, Uzgodnić z klientem, „Dziennik Ubezpieczeniowy” nr 113, 13 czerwca 2006); „W przypadku kiedy jednego klienta reprezentuje kilku brokerów (a zdarzają się takie przypadki) i każdy wystąpi do zakładu ubezpieczeń z prośbą o ofertę, to każdemu z nich nasza oferta zostanie przedstawiona. Jednak prowizję otrzyma ten, który doprowadzi do podpisania umowy. Czasem trudno to stwierdzić i w takich przypadkach to klient rozstrzyga, któremu brokerowi ma być wypłacona prowizja. Najczęściej w takich przypadkach wysyłamy zapytanie do ubezpieczającego, czy dokonał wyboru oferty za pośrednictwem brokera i którego(…)” (zob. J. A. Gniadek, Uzgodnić z klientem, „Dziennik Ubezpieczeniowy” nr 113, 13 czerwca 2006).” „Ubezpieczyciel czuje się niejako związany decyzją ubezpieczającego odnośnie do wyboru brokera, za pośrednictwem którego dojdzie do sfinalizowania transakcji” (zob. J. Pokrzywniak, Rozliczenia pomiędzy brokerem ubezpieczeniowym a zakładem ubezpieczeń w świetle orzecznictwa sadowego, w kontekście prac nad nową ustawą o dystrybucji ubezpieczeń, „Prawo asekuracyjne” 2/2017, nr 91).

 

Konkludując, w przypadku gdy mocodawca naruszy zasadę wyłączności pełnomocnictwa i tym samym upoważni do działania w jego imieniu innych brokerów, podmiotem uprawnionym do kurtażu brokerskiego będzie pośrednik wskazany przez ubezpieczonego. Powyższa praktyka jest akceptowana także w orzecznictwie sądów powszechnych: „Dość powszechne jest również udzielanie przez osoby zainteresowane ubezpieczeniem pełnomocnictw kilku brokerom, którzy niezależnie od siebie podejmują czynności zmierzające do zawarcia umów ubezpieczenia, a następnie ubezpieczycielowi wskazywany jest przez ubezpieczających ten broker, który wynegocjował najlepszą ofertę i któremu należy się z tego tytułu wynagrodzenie.” (zob. wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 11 marca 2015 r., sygn. akt XXVI GC 567/12); „praktyka zakładów ubezpieczeń również polega na wypłacie wynagrodzenia brokerowi już w momencie zawarcia umowy ubezpieczenia” (zob. wyrok Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 29 kwietnia 2014 r., sygn. akt VIII GC 1363/13).  Analogiczna sytuacja będzie miała miejsce, gdy mocodawca wypowie pełnomocnictwo brokerowi przed zawarciem umowy ubezpieczenia. Czynności brokerskie zmierzające do zawarcia przez klienta umowy ubezpieczenia nie stanowią wystarczającej podstawy do żądania kurtażu brokerskiego. „Aby broker otrzymał wynagrodzenie za przeprowadzone czynności konieczne jest współdziałanie podmiotu poszukującego ochrony ubezpieczeniowej. Ubezpieczyciel płaci pośrednikowi ubezpieczeniowemu za efekt, a nie nakład pracy. Dlatego podmiot ten może wymagać od swojego kontrahenta współpracy i aktywności, która umożliwi mu opracowanie programu ubezpieczeniowego oraz dokonania wyboru  najkorzystniejszej oferty(…) Analogiczny motyw leży u podstaw obowiązku zachowania wyłączności. Broker wykonuje swoje czynności nieodpłatnie, licząc na uzyskanie wynagrodzenia prowizyjnego od samego ubezpieczyciela. Podmiot ten może zatem domagać się od kontrahenta, aby powierzenie czynności pośrednictwa było dokonane tylko na jego rzecz. W konsekwencji podmiot poszukujący ochrony ubezpieczeniowej nie będzie mógł udzielić pełnomocnictwa w tym samym zakresie dwóm lub więcej brokerom ubezpieczeniowym.” ( zob. M. Serwach, Broker jako strona umowy brokerskiej, [w:] Broker w świetle prawa i praktyki ubezpieczeniowej pod red. nauk. M. Serwach, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2012). Broker ubezpieczeniowy podejmując działania, które zmierzają do zawarcia umowy ubezpieczenia przez klienta działa w przeświadczeniu, że klient zawrze umowę ubezpieczenia, co zaktualizuje przesłankę do wypłaty kurtażu. Działanie zleceniodawcy polegające na naruszeniu zasady wyłączności umocowania i upoważnienie innych pełnomocników do reprezentowania jego interesów, wypowiedzenie pełnomocnictwa tuż przed zawarciem umowy ubezpieczenia, czy też poinformowanie towarzystwa ubezpieczeniowego, że inny pośrednik jest umocowany do działania w jego imieniu pozbawia pierwszego brokera wynagrodzenia. „W ocenie Sądu I-ej instancji prowizja należy się pośrednikowi za pozytywny rezultat jego usług, nie wystarcza więc podjęcie przez niego nieskutecznych, choćby nawet długotrwałych starań, zmierzających do zawarcia umowy” (zob. wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 11 marca 2015 r., sygn. akt XXVI GC 567/12). „Sąd Rejonowy podkreślił, iż zasadnym jest przyjęcie, że kurtaż jest wypłacany za doprowadzenie przez brokera do zawarcia umowy a nie za jego dalsze zaangażowanie w jej realizację. Sąd podkreślił przy tym, że przeciwko uzależnieniu wypłaty kurtażu od wykonywania przez brokera czynności związanych z realizacją umowy przemawia okoliczność, że nie da się ustalić w jakim stopniu broker będzie w przyszłości zaangażowany w likwidację ewentualnych szkód, nadto większość czynności w tym zakresie należy do obowiązków zakładu ubezpieczeń”. (zob. wyrok Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 29 kwietnia 2014 r., sygn. akt VIII GC 1363/13).

Konkludując, „(…)ubezpieczający w zasadzie w każdym przypadku (poprzez wypowiedzenie umowy brokerskiej) mógłby-korzystając uprzednio z fachowej umiejętności i doświadczenia zawodowego pośrednika-doprowadzić do pozbawienia go wynagrodzenia należnego od ubezpieczyciela” (zob. E. Kowalewski, Wynagrodzenie brokera ubezpieczeniowego, „Prawo asekuracyjne” 2/2008, nr 55).

 

Orzecznictwo sądów powszechnych nie gwarantuje brokerowi ochrony prawnej, pozwalającej na skuteczne wyegzekwowanie należności od ubezpieczyciela.

Na szczególną uwagę zasługują obowiązki dowodowe nałożone przez sąd na brokerów ubezpieczeniowych występujących z powództwem przeciwko klientowi o zapłatę wynagrodzenia z tytułu wykonanych usług. Poza polemiką pozostaje rozkład ciężaru dowodu w procesie sądowym, który spoczywa na osobie, która z danych okoliczności wywodzi korzystne dla siebie skutki prawne. Broker występujący w roli powoda, który sądownie domaga się zapłaty na jego rzecz wynagrodzenia, jest zobowiązany do wykazania, że wskutek swoich wyłącznych działań doprowadził do zawarcia umowy brokerskiej. Przesłanka wyłączności jest szczególnie analizowana przez sądy w przypadku, gdy powód legitymował się pełnomocnictwem wyłącznym, a mimo to zleceniodawca upoważnił do reprezentacji innych pośredników. Z praktyki orzeczniczej sądów w Polsce wynika, że nawet przedstawienie szerokiego i niepodważanego przez pozwanego materiału dowodowego świadczącego o wyłączności umocowania brokera, nie gwarantuje zasądzenia na rzecz pełnomocnika wyłącznego wynagrodzenia. W większości i tak nielicznych orzeczeń zapadłych w tym przedmiocie, sądy prezentują stanowisko, zgodne z którym nawet przedstawienie kompletnych i spójnych dowodów na korzyść powoda nie stanowi podstawy do wydania wyroku zasądzającego. Sądy powołując się na niewystarczający materiał dowodowy, bądź niestaranność dowodową powoda oddalają powództwo. Zdaje się, że niezrozumienie przez judykaturę specyfiki działalności brokerskiej, charakteru pełnomocnictwa wyłącznego stanowi jedyną przyczynę zapadania wyroków oddalających powództwo brokerów ubezpieczeniowych (zob. wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 11 marca 2015 r., sygn. akt XXVI GC 567/12). Reasumując, nieznajomość rynku brokerskiego, konkurencyjności usług brokerskich oraz relacji pośrednik ubezpieczeniowy - klient ma kluczowy wpływ na treść wyroków wydawanych w sprawach o wynagrodzenie brokerskie.

 

Implementacja przepisów dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/97 z dnia 20 stycznia 2016 r. w sprawie dystrybucji ubezpieczeń odniosła skutek w postaci ustawowego określenia wynagrodzenia, które może otrzymać pośrednik ubezpieczeniowy. Jak wskazuje treść przytoczonego art. 32 ustawy o dystrybucji ubezpieczeń wynagrodzenie brokera ubezpieczeniowego może przybrać formę honorarium płaconego bezpośrednio przez klienta, prowizji dowolnego rodzaju uwzględnionej w kwocie składki ubezpieczeniowej, innego rodzaju wynagrodzenia, wynagrodzenia stanowiącego połączenie rodzajów wynagrodzenia, o których mowa powyżej. Ustawodawca, w ślad za legislatorem unijnym wdrażając postanowienia dyrektywy nałożył na brokerów obowiązek informacyjny dotyczący kwestii wynagrodzenia dystrybutorów ubezpieczeniowych. Przed zawarciem umowy ubezpieczenia lub umowy gwarancji ubezpieczeniowej broker ubezpieczeniowy informuje klienta o charakterze wynagrodzenia otrzymywanego w związku z proponowanym zawarciem umowy ubezpieczenia lub umowy gwarancji ubezpieczeniowej. Zapisy ustawy przenoszą bezpośrednio na grunt prawa polskiego założenia dyrektywy o IDD po myśli której „Klientom należy z wyprzedzeniem udostępniać jasne informacje na temat statusu osób, które sprzedają produkty ubezpieczeniowe, oraz rodzaju wynagrodzenia, jakie te osoby otrzymują. Informacje te powinny być przekazywane klientom przed zawarciem umowy. Mają one na celu ukazanie stosunku łączącego w stosownych przypadkach zakład ubezpieczeń i pośrednika oraz rodzaju wynagrodzenia, jakie otrzymuje pośrednik”. Jak czytamy w uzasadnieniu do ustawy o dystrybucji ubezpieczeń „Dystrybutor ubezpieczeń będzie zobowiązany ujawnić, czy za swoją pracę otrzymuje honorarium (płacone bezpośrednio przez klienta), prowizję (uwzględnioną w kwocie składki ubezpieczeniowej) czy jakikolwiek inny rodzaj wynagrodzenia. Takie rozwiązanie ma jasno zobrazować stosunek łączący zakład ubezpieczeń i pośrednika. Ponadto klientowi zostaną przekazane podstawowe informacje również w przypadku, gdy dystrybutorem będzie zakład ubezpieczeń”.

Ustawodawca określając charakter wynagrodzenia brokera ubezpieczeniowego jednoznacznie przesądził, że źródłem wynagrodzenia brokerskiego jest zarówno ubezpieczyciel, jak i sam zleceniodawca czynności brokerskich. Treść ustawy o dystrybucji ubezpieczeń nie pozostawia wątpliwości, że stosunek prawny pomiędzy brokerem ubezpieczeniowym a klientem jest odpłatny, choć formy zapłaty mogą być przez strony uregulowane dwutorowo. Zatem, przed zawarciem umowy broker ubezpieczeniowy udostępnia zleceniodawcy informację jaka forma wynagrodzenia zostanie przyjęta w stosunkach pomiędzy stronami.

 

Pominięta przez ustawodawcę i nie będąca przedmiotem polemiki doktrynalnej pozostaje kwestia ważności i skuteczności oświadczenia brokera o otrzymywaniu wynagrodzenia od ubezpieczyciela w formie kurtażu brokerskiego, w sytuacji gdy klient naruszy wyłączność pośrednika i tym samym inny dystrybutor ubezpieczeniowy uzyska uprawnienie do kurtażu.

Zawierając umowę brokerską strony dobrowolnie i świadomie składają oświadczenia woli, których treść kształtuje istotę stosunku prawnego. Uzgodnienia stron co do formy wypłaty wynagrodzenia za świadczone przez brokera usługi stanowi wyraz konsensusu stron. Zarówno pośrednik, jak i zleceniodawca zgodnie oświadczają, że wynagrodzeniem brokera będzie kurtaż, płatny przez ubezpieczyciela w stosunkowej wysokości do wysokości składki ubezpieczeniowej. Broker, jak i przyszły ubezpieczony zawierają umowę brokerską w dobrej wierze, ze świadomością znaczenia złożonych oświadczeń, pozostając w przeświadczeniu, że druga strona umowy wykona ją zgodnie z jej treścią, w należytej staranności. Ocena skutków złożonego przez stronę oświadczenia woli wymaga weryfikacji w chwili, gdy jej działania są sprzeczne z treścią oświadczenia, a tym samym stanowią naruszenie postanowień umowy. Opinia w tym zakresie niesie szczególne konsekwencje w przypadku, gdy broker ubezpieczeniowy wskutek działań klienta zostaje pozbawiony prawa do kurtażu. Sytuacja taka ma miejsce, gdy naruszając zasadę wyłączności brokera, klient upoważnia do reprezentacji innego pośrednika, dodatkowo wyznaczając go jako pełnomocnika uprawnionego do odbioru wynagrodzenia.

Kwalifikacja oświadczenia przyszłego ubezpieczonego o formie wynagrodzenia w przypadku naruszenia wyłączności pełnomocnictwa udzielonego brokerowi wymaga analizy przepisów o wadach oświadczeń woli.

Po myśli art. 84 KC „§ 1. W razie błędu co do treści czynności prawnej można uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli. Jeżeli jednak oświadczenie woli było złożone innej osobie, uchylenie się od jego skutków prawnych dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy błąd został wywołany przez tę osobę, chociażby bez jej winy, albo gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z łatwością błąd zauważyć; ograniczenie to nie dotyczy czynności prawnej nieodpłatnej.§  2. Można powoływać się tylko na błąd uzasadniający przypuszczenie, że gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod wpływem błędu i oceniał sprawę rozsądnie, nie złożyłby oświadczenia tej treści (błąd istotny)”.

 

„Błąd jest to wada oświadczenia woli, polegająca na tym, że składający je działa pod wpływem niezgodnego z prawdą wyobrażenia o rzeczywistości lub jej elemencie albo pod wpływem braku takiego wyobrażenia.  Błąd oznacza mylne wyobrażenie o istniejącym stanie rzeczy lub mylne wyobrażenie o treści złożonego oświadczenia woli.” (J. Ciszewski, B. Nazaruk, Kodeks cywilny. Komentarz, WKP 2019).

 

Strony umowy brokerskiej  wspólnie decydują, że czy broker otrzyma wynagrodzenie w formie kurtażu wypłacanego przez towarzystwo ubezpieczeń, czy też wynagrodzenie brokera opłacane będzie przez klienta, bądź będzie to forma mieszana wynagrodzenia. W przypadku ukształtowania relacji handlowej w firmie kurtażu wypłacanego przez towarzystwo ubezpieczeniowe, Broker przed zawarciem umowy dodatkowo potwierdza, iż formą rozliczenia pomiędzy stronami będzie prowizja obliczona od wysokości składki ubezpieczeniowej.  Zgodne oświadczenia woli stron w tej kwestii mogą być ujęte również w treści umowy. Broker działając w przeświadczeniu, że zleceniodawca działa w dobrej wierze (wyraził zgodę na ww. formę rozliczeń) nie podjął lub nie podejmie działań zmierzających do pozbawienia brokera wynagrodzenia. Zleceniodawca, który w chwili zawierania umowy brokerskiej był już reprezentowany przez pośrednika lub zawarł umowę ze świadomością, że udzieli pełnomocnictwa innemu pośrednikowi, wprowadza w błąd brokera wyłączonego.

 

Błąd jest to wada oświadczenia woli, polegająca na tym, że składający je działa pod wpływem niezgodnego z prawdą wyobrażenia o rzeczywistości lub jej elemencie albo pod wpływem braku takiego wyobrażenia (…)Po pierwsze, musi wystąpić błąd co do treści czynności prawnej, po drugie, musi to być błąd istotny. Błąd co do treści czynności prawnej nie musi być błędem co do essentialia tej czynności, musi jednak dotyczyć elementu jej treści. (…)Definicję błędu istotnego formułuje art. 84 § 2 k.c., powołując dla obiektywizacji oceny istotności błędu miernik rozsądnego działania. Przepis ten wskazuje, że błąd jest istotny, jeżeli zachodzi taka sytuacja, że gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod wpływem błędu i oceniał sprawę rozsądnie, nie złożyłby oświadczenia tej treści.” (A. Kidyba, Kodeks cywilny. Komentarz. Tom I. Część ogólna , wyd. II)

 

W opisanych powyżej okolicznościach faktycznych, zasady logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego obiektywnie przesądzają, że gdyby broker nie działał pod wpływem błędu wywołanego przez klienta, nie złożyłby oświadczenia warunkującego wypłatę wynagrodzenia od prawidłowego wykonania umowy przez stronę i przestrzegania zasady wyłączności. Nie ulega wątpliwości, że gdyby broker miał świadomość, iż zleceniodawca zawiera umowę w złej wierze, nie wyraziłby zgody na taką formę rozliczenia.

 

Zgodnie z art. 86 § 1 KC „jeżeli błąd wywołała druga strona podstępnie, uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu może nastąpić także wtedy, gdy błąd nie był istotny, jak również wtedy, gdy nie dotyczył treści czynności prawnej”.

 

Zgodnie z wykładnią powyższego przepisu „Działanie podstępne jest zawsze działaniem zawinionym i umyślnym. Przejawia się albo w zamiarze bezpośrednim, albo w zamiarze ewentualnym, a zatem w chęci lub przynajmniej godzeniu się na wywołanie fałszywego obrazu rzeczywistości w umyśle kontrahenta. Niedbalstwo natomiast nie jest wystarczające, nawet jeśli spowodowało powstanie błędu u innej osoby (B. Lewaszkiewicz-Petrykowska [w:] Kodeks cywilny..., red. M. Pyziak-Szafnicka, P. Księżak, kom. do art. 86, nt 4) (…)Na podstęp składają się dwa elementy: 1) intencjonalny oraz 2) materialny. Element intencjonalny charakteryzuje się zawsze określonym intencjonalnym nastawieniem osoby, która musi działać celowo i rozmyślnie dążyć do wywołania takiego niezgodnego z prawdą obrazu rzeczywistości u innej osoby. Element materialny polega na podjęciu określonego działania, zachowaniu się w określony sposób. Z obiektywnego punktu widzenia przez podstępne wywołanie błędu należy rozumieć każde zachowanie się, które świadomie wywołuje, wzmacnia lub utwierdza błędne wyobrażenie u innej osoby. Podstępne wywołanie błędu obejmuje nie tylko działanie prowadzące do powstania błędu przez wywołanie fałszywego obrazu otaczającej rzeczywistości, lecz także działanie utwierdzające błąd, umacniające go, np. przez dostarczenie dalszych sfałszowanych dowodów.” (J. Ciszewski, B. Nazaruk, Kodeks cywilny. Komentarz, WKP 2019).

 

Dokonując subsumcji okoliczności faktycznych naruszenia przez zleceniodawcę warunku wyłączności pełnomocnictwa, do treści przepisu art. 86 § 1 KC wskazać trzeba, że zachowanie klienta należy uznać za podstępne. Wyrażając zgodę na rozliczenie należności przysługujących brokerowi w formie kurtażu, dodatkowo udzielając brokerowi pełnomocnictwa wyłącznego, zleceniodawca, wywołuje u brokera przekonanie, że ten otrzyma od ubezpieczyciela wynagrodzenie. Niejednokrotnie przy zawarciu umowy lub w trakcie trwania obsługi brokerskiej (gdy broker poweźmie informacje o możliwości naruszenia wyłączności przez stronę) zleceniodawca składa osobne oświadczenie potwierdzające wyłączność brokera (pomimo, iż udzielił innym pośrednikom pełnomocnictwa). Działanie zleceniodawcy od początku jest ukierunkowane na wywołanie u brokera błędnego przeświadczenia o tym, że jest jedynym podmiotem umocowanym do odbioru kurtażu.

 

Oświadczenie woli złożone pod wpływem błędu jest wzruszalne. Zgodnie z treścią art. 88 § 1 KC „Uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia woli, które zostało złożone innej osobie pod wpływem błędu lub groźby, następuje przez oświadczenie złożone tej osobie na piśmie.” J. Ciszewski, B. Nazaruk, Kodeks cywilny. Komentarz, WKP 2019). Sankcją prawną w tym przypadku jest nieważność względna oświadczenia. Zważyć należy, że uchylenie się od złożonego oświadczenia woli wywołuje dla stron konkretne i nieodwracalne skutki. „Skuteczne uchylenie się od skutków oświadczenia woli pociąga za sobą zaistnienie bezwzględnej nieważności czynności prawnej. Taka czynność prawna już nie może podlegać konwalidacji. Natomiast w razie upływu terminu do uchylenia się od skutków oświadczenia woli określonego w art. 88 k.c. czynność prawna względnie nieważna podlega konwalidacji i staje się czynnością ważną. Zarówno nieważność bezwzględna czynności prawnej, powstająca w związku z uchyleniem się od skutków oświadczenia woli, jak i ważność umowy osiągana na skutek upływu terminu do uchylenia się od skutków takiego oświadczenia mają skutek ex tunc, od daty dokonania czynności prawnej.”

 

Uchylenie się od skutków oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu stanowi uprawnienie podmiotu wprowadzonego w błąd. Do arbitralnej decyzji brokera zależeć będzie czy złoży takie oświadczenie. Podkreślić jednak należy, że w ugruntowanej literaturze przedmiotu oraz w treści orzeczeń przyjmuje się, że oświadczenie o uchyleniu się od skutków złożonego oświadczenia woli unieważnia czynność prawną w całości. „Uprawniony może uchylić się od skutków swego oświadczenia w całości, nie może tego uczynić tylko w odniesieniu do niektórych jego elementów (postanowień umowy) z zamiarem pozostawienia w mocy pozostałych. Służące mu uprawnienie nie może stać się narzędziem modyfikacji czynności prawnej dokonanej pod wpływem wady oświadczenia woli. Wykonanie uprawnienia do uchylenia się od skutków prawnych zawsze powoduje nieważność całej czynności prawnej(por. wyrok SN z dnia 19 listopada 2003 r., V CK 477/02) (zob. P.Księżak, Kodeks cywilny. Komentarz. Część ogólna, wyd. II, LEX 2014).

 

Rozważania prawne w zakresie wprowadzenia w błąd brokera ubezpieczeniowego przez zleceniodawcę należy oceniać w następującym kontekście: „klient brokera, będący zwykle również przedsiębiorcą doskonale zdaje sobie sprawę z opisanego wcześniej pozornego paradoksu działalności brokerskiej, polegającego na wynagradzaniu brokera przez przeciwną stronę umowy w zawarciu, której  broker pośredniczy. Klient wie, że broker dąży do uzyskania kurtażu od ubezpieczyciela. Wiedza ta jest tym bardziej oczywista w kontekście regulacji ustawy o dystrybucji ubezpieczeń, która nakazuje brokerowi wyraźnie poinformować mocodawcę o charakterze uzyskiwanego wynagrodzenia. Wprawdzie punkt nacisku kładziony jest na wynagrodzenie uzyskiwane od mocodawcy, tym niemniej z art. 32 ust. 1 pkt 6 ustawy o dystrybucji ubezpieczeń wynika, że broker ma obowiązek wyjaśnić mocodawcy sam mechanizm uzyskiwania kurtażu, a także strukturę swego wynagrodzenia.” (zob. Sz. Byczko, B. Kucharski, obowiązek lojalności mocodawcy wobec brokera ubezpieczeniowego, „Prawo asekuracyjne”, 4/2018, nr 97).

 

V

NARUSZENIE WYŁĄCZNOŚCI W ŚWIETLE ART. 286 KODEKSU KARNEGO

Relacja pomiędzy brokerem ubezpieczeniowym a zleceniodawcą oparta jest na etycznych i moralnych zasadach współżycia społecznego i uczciwości kontraktowej. Wzajemne zaufanie stron choć opiera się na przesłankach aksjologicznych objęte jest ochroną prawną także w przepisach prawa karnego. SBUwP celowo w ramach niniejszej dyrektywy porusza zagadnienie sankcji karnych, na które narażona jest osoba naruszająca zasady wyłączności pełnomocnictwa. Uwypuklenie kontekstu prawnokarnego wyznacza kierunek ochrony działań brokera jako pełnomocnika wyłącznego, jednocześnie dając asumpt do rozważań w zakresie skutków naruszenia pełnomocnictwa.

Zgodnie z treścią art. 286 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (Dz. U. 1997 Nr 88 poz. 553) Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Przytoczony przepis ma szczególne znaczenie w odniesieniu do formy wynagrodzenia brokerskiego ustalonego pomiędzy stronami umowy brokerskiej przed jej zawarciem. Możliwość wyboru rozliczenia czynności podjętych przez brokera, bądź w formie kurtażu brokerskiego należnego od ubezpieczyciela, bądź jako honorarium wypłacanego przez zleceniodawcę wynika z zasady swobody kontraktowania i ustawowej regulacji dystrybucji ubezpieczeń.

Zleceniodawca wyraża zgodę na rozliczenie wynagrodzenia brokera w formie kurtażu płaconego przez towarzystwo ubezpieczeniowe w chwili zawarcia umowy brokerskiej. Dobrowolnie i świadomie oświadczając, że warunki wypłaty wynagrodzenia są mu znane i akceptowane. Charakter i znaczenie powyższego oświadczenia zmienia się w sytuacji, gdy klient swoim działaniem narusza stosunek pełnomocnictwa pomiędzy nim a brokerem i uniemożliwia pośrednikowi otrzymanie wynagrodzenia.

Klient, który udziela pośrednikowi pełnomocnictwa wyłącznego i zawiera umowę brokerską, której zapisy przewidują dla brokera wynagrodzenie kurtażowe swoim działaniem potwierdza, że pośrednik ubezpieczeniowy, który doprowadził do zawarcia umowy ubezpieczenia otrzyma należną mu prowizję.

Wynagrodzenie kurtażowe przerzuca ciężar zapłaty ekwiwalentu za świadczone przez brokera usługi z klienta na towarzystwo ubezpieczeń. Rozliczenie wynagrodzenia następuje pomiędzy ubezpieczycielem a pośrednikiem. Wyrażając zgodę na taką formę wypłaty wynagrodzenia, zleceniodawca nie ponosi bezpośrednio kosztów obsługi brokerskiej. Zalety wypłaty wynagrodzenia brokerskiego w  formie kurtażu dla klienta nie wymagają analizy.

Akceptując formę rozliczenia kurtażowego, klient swoim działaniem zmierza do uzyskania korzystnej dlań sytuacji finansowej, w której broker świadczy usługi w jego imieniu i na jego rzecz, w zamian za wynagrodzenie wypłacane przez podmiot trzeci. Występuje wówczas pozorny brak ekwiwalentności świadczeń pomiędzy stronami umowy brokerskiej, albowiem świadczenie drugiej strony umowy spełniane jest przez towarzystwo ubezpieczeniowe. Kolejną korzyścią majątkową osiąganą przez klienta w związku z zawarciem umowy brokerskiej i przyjęciem opisanego modelu rozliczeń jest uzyskanie intratnych warunków ochrony ubezpieczeniowej. Czynności brokerskie podejmowane są bowiem w najlepszym interesie klienta, czyli polegają na uzyskaniu najbardziej dopasowanej, zabezpieczającej majątek klienta i korzystnej finansowo oferty ubezpieczenia.

Naruszając wyłączność brokera, mocodawca świadomie doprowadza do sytuacji, w której pośrednik nie uzyska wynagrodzenia ustalonego przez strony zobowiązania. Broker ubezpieczeniowy zawierając umowę brokerską i negocjując z kontrahentem formę wzajemnych rozliczeń, działa w zaufaniu do drugiej strony umowy. Nieprzestrzeganie przez klienta zasad współpracy powoduje, że z chwilą zawarcia umowy broker zostaje wprowadzony w błąd i niekorzystnie rozporządza swoim majątkiem. Wprowadzenie w błąd brokera ubezpieczeniowego i wywołanie u niego usprawiedliwionego okolicznościami sprawy przeświadczenia, że otrzyma od ubezpieczyciela należne wynagrodzenie, stanową znamiona czynu zabronionego usankcjonowanego w art. 286 § 1 KK.

 

VI.

ODPOWIEDZIALNOŚĆ BROKERA UBEZPIECZENIOWEGO A NARUSZENIE ZASADY WYŁĄCZNOŚCI

Naruszenie zasady wyłączności brokera ubezpieczeniowego implikuje również granice odpowiedzialności pośrednika ubezpieczeniowego przewidziane w ustawie o dystrybucji ubezpieczeń.

W art. 84 ww. ustawy ustawodawca określił katalog kar wynikających z naruszenia przez brokera ubezpieczeniowego jej przepisów. W szczególności sankcje dotyczą: niewykonania obowiązków informacyjnych spoczywających na pośredniku ubezpieczeniowym, tj. udzielenia danych o dystrybutorze ubezpieczeniowym, przeprowadzenia analizy i wydania rekomendacji określonego produktu ubezpieczeniowego, przekazania przed zawarciem umowy ubezpieczenia-odrębnego dokumentu zawierającego informacje o takim produkcie; niewykonania obowiązku przedstawienia klientom i innym zainteresowanym podmiotom zasad składania skarg na pośredników ubezpieczeniowych; braku obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej; niewykonania obowiązków mających na celu zapobieganie powstawaniu konfliktów interesów; niewykonania obowiązku udział w szkoleniach zawodowych; nieuzyskania lub utraty zezwolenia na prowadzenie działalności brokerskiej i dalszych obowiązków wynikających z prowadzenia działalności regulowanej (wpis do rejestru brokerów), niewykonanie obowiązków spoczywających na brokerze przed zawarciem umowy brokerskiej.

 

Broker ubezpieczeniowy wykonując na rzecz klienta czynności brokerskie jest zobowiązany do przestrzegania obowiązków ustawowych szczegółowo określonych ustawą o dystrybucji ubezpieczeń. Ustawodawca krajowy, jak i unijny wymaga od brokera jako profesjonalnego podmiotu świadczącego usługi na rynku ubezpieczeniowym szczególnej staranności i dbałości o interesy klienta na rzecz którego wykonuje czynności pośrednictwa. Gwarantem przestrzegania przez pośrednika przepisów ustawy są rozlegle sankcje, które organ nadzoru może nałożyć w przypadku stwierdzenia naruszenia obowiązków przewidzianych ustawą o dystrybucji.

 

Sytuacją, w której broker może ponosić odpowiedzialność w związku z wykonywanymi czynnościami, jest zdarzenie, w którym w procesie ubezpieczeniowym klient jest reprezentowany przez kilku brokerów. W sytuacji wielości podmiotów reprezentujących przyszłego ubezpieczonego nie bez znaczenia pozostaje kwestia odpowiedzialności z tytułu nieprawidłowego wykonania zobowiązania, a w konsekwencji zawarcia nieprawidłowej umowy ubezpieczenia. Mnogość pełnomocników komplikuje bądź uniemożliwia uzyskanie od klienta jednoznacznych informacji wymaganych do zawarcia umowy. Upowszechniają się bowiem sytuacje, w których klient celowo podaje reprezentującym go pośrednikom sprzeczne ze sobą dane dotyczące historii ubezpieczeniowej, w szczególności w zakresie szkodowości. Często występują sytuacje, w których klient zwleka z podaniem informacji wobec części pośredników, utrzymując później, że udzielał już tych informacji, przekazuje informacje niepełne lub co zdarza się najczęściej – sprzyja pośrednikowi, który wykazuje się najniższą starannością i nie kieruje wobec niego szeregu pytań. Praktyka ta wiąże się z niechęcią do konsumpcji czasu klienta potrzebnego na udzielenie odpowiedzi potrzebnych do prawidłowego opracowania programy ubezpieczeniowego – tym samym pośrednik, który wykazuje się najniższą starannością, zyskuje uznanie klienta.

 

SBUwP obserwuje coraz częściej, że zleceniodawcy występują z roszczeniem przeciwko brokerom ubezpieczeniowym, jeżeli zawarta za pośrednictwem brokera umowa ubezpieczeniowa nie pokrywa szkód związanych ze zdarzeniem szkodowym. „Klienci coraz częściej, w sytuacji kiedy nie uzyskali odszkodowania, poszukują możliwości kompensacji szkody u brokera.” (zob. E. Kosicka, Naruszenia dobrych obyczajów w działalności brokerskiej, „Dziennik ubezpieczeniowy.” 24 czerwiec 2009 r., nr 2267). Abstrahując od sytuacji, w której broker ponosi odpowiedzialność za nienależyte wykonanie umowy, z roszczeniami przeciwko brokerowi występują klienci, którzy naruszyli zasadę wyłączności i umocowali do reprezentacji kilku pośredników. W takich przypadkach, klienci starają się obarczyć odpowiedzialnością brokera ubezpieczeniowego umocowanego w chwili zawarcia umowy, która finalnie okazała się nie spełniająca oczekiwań klienta i nie zapewniającej wystarczającej ochrony.

Wbrew powszechnej opinii wyrażanej ze strony kontrahentów pośredników ubezpieczeniowych umocowanie do działania kilku pełnomocników, nie  wpływa na konkurencyjność ofert i szybkość procedowania. W praktyce jest przeciwnie, mnogość składanych do ubezpieczycieli zapytań, zmiany  danych zawartych w zapytaniach, modyfikacje, wielość i różnorodność składanych oświadczeń poważnie zaburza procedurę negocjacyjną. Często dochodzi do sytuacji całkowitego wstrzymania prac zmierzających do ustalenia warunków umowy, w oczekiwaniu na wyznaczenie jednego pośrednika. W sytuacji takiej jakiekolwiek negocjacje ze strony zakładów ubezpieczeniowych zwykle ograniczają się wyłącznie do ustalania ostatecznego poziomu ceny z tytułu ochrony ubezpieczeniowej. Wynika to z konkluzji pracowników zakładów ubezpieczeń w której wielość pośredników oznacza brak pogłębionej świadomości klienta nt znaczenia zakresu ochrony ubezpieczeniowej i kierowania się wyłącznie kryterium ceny. W efekcie profesjonalny broker pozbawiony zostaje możliwości swobodnych negocjacji warunków. W konsekwencji, dochodzi do sytuacji, w której broker ponosi znaczenie wyższe koszty związane z aranżacja ochrony ubezpieczeniowej, uzyskując znacznie mniejszy jakościowo efekt końcowy. W następstwie naruszenia zasady wyłączności, klient najczęściej otrzymuje gorszą jakościowo ochronę ubezpieczeniową, nie będąc świadom, że przyczyna tego faktu osadza się na jego nieprawidłowym działaniu względem powołanego przez siebie pełnomocnika. Pełnomocnik zaś ponosi wyższe koszty związane z organizacją ochrony ubezpieczeniowej, ten pośredników, który podejmować będzie próby zachowania podwyższonej staranność w rzeczywistości pozbawiony zostaje prawa do wynagrodzenia, klient bowiem nagradza nie jakościowo opracowaną umowę lecz umowę najtańszą. Podkreślenia wymaga, że złożone i zachodzące na siebie interakcje rynkowe, związane ze sposobem funkcjonowania oferentów – zakładów ubezpieczeń i reprezentujących ich underwriterów – w praktyce uniemożliwiają brokerowi działanie profesjonalne, z zachowaniem podwyższonej staranności, dlatego w takiej sytuacji broker staje wobec dylematu, czy nadal pozostać pełnomocnikiem klienta, czy też zrezygnować z pełnomocnictwa. W momencie gdy broker związany jest z klientem umową z terminem wypowiedzenia, nie zawsze może on odstąpić od wykonywania czynności na rzecz klienta, co implikuje dalsze konsekwencje w postaci zawierania umowy ubezpieczenia, co do której broker praktycznie pozbawiony był możliwości kształtowania jej warunków. Ważny w tym aspekcie pozostaje również fakt, że broker, który nie jest z klientem związany umową okresową i może w każdej chwili odstąpić od wykonywania czynności, rezygnując w udziału w procesie zawierania umowy ubezpieczenia czy to z powodu wyższych kosztów obsługi w związku z kolizją pośredników czy to z powodu uniemożliwienia prowadzenia skutecznych negocjacji warunków tejże umowy, w praktyce zmuszony jest do dochodzenia utraconego wynagrodzenia i poniesionych kosztów od swojego dotychczasowego mocodawcy.

Roszczenia skierowane przez klienta naruszającego zasadę wyłączności wielokroć są egzekwowane na drodze postępowania sądowego. W takich przypadkach broker, którego pełnomocnictwo zostało naruszone, jest nie tylko pozbawiony prawa do wynagrodzenia, poniósł z własnego majątku wyższe koszty obsługi klienta, lecz przede wszystkim zostaje zmuszony do zaangażowania finansowego i czasowego w odpieraniu zarzutów wysuwanych przez byłego mocodawcę, które są wynikiem samego nieprawidłowego działania mocodawcy.

 

VII

NARUSZENIE ZASADY WYŁĄCZNOŚCI A KOSZTY BROKERA UBEZPIECZENIOWEGO

Naruszenie zasady wyłączności pełnomocnictwa udzielonego brokerowi nie jest obojętne również w zakresie kosztów bezpośrednich, które pośrednik zmuszony jest ponieść w związku nieprawidłowym działaniem mocodawcy.

W większości przypadków zaobserwowanych na rynku ubezpieczeniowym, broker ubezpieczeniowy pozyskuje informacje o naruszeniu przez klienta wyłączności udzielonego pełnomocnictwa od towarzystwa ubezpieczeniowego. Moment powzięcia przez brokera wiadomości o udzieleniu upoważnienia innym pośrednikom najczęściej jest zbieżny z chwilą przystąpienia do finalizacji negocjacji z ubezpieczycielem.

W praktyce udzielenie przez klienta dalszych pełnomocnictw pomimo zawartego wcześniej stosunku pełnomocnictwa na zasadzie wyłączności dotyka trzech obszarów:

-konieczności poniesienia przez pierwotnie umocowanego brokera ubezpieczeniowego dodatkowych kosztów materialnych związanych z „podwójną” reprezentacją mocodawcy,

-wydłużenie czynności brokerskich,

-naruszenie wizerunku pełnomocnika wyłącznego w relacjach z towarzystwem ubezpieczeniowym.

 

Sytuacja, w której broker pozyska informacje, iż jego mocodawca naruszył zasadę wyłączności pełnomocnictwa wymusza na pośredniku podjęcie działań wyjaśniających. W związku z tym, że reprezentacja przyszłego ubezpieczonego przez wielu pełnomocników wywołuje daleko idące skutki zarówno dla samego mocodawcy, jak i dla brokera oraz ubezpieczyciela, procedura wyjaśniająca wymaga szczególnego zaangażowania pośrednika. Ustalenie faktycznych zamiarów klienta, który pomimo zakazu umocował innych pośredników do reprezentowania jego interesów ubezpieczeniowych, niejednokrotnie wymaga wystosowania szeregu pism i przeprowadzenia osobistych spotkań. Procedura wyjaśniająca, którą podejmuje pośrednik realizuje, absorbuje nie tylko czas osób współpracujących z brokerem a dedykowanych do obsługi klienta, lecz także generuje dodatkowe koszty. Potwierdzenie, iż pierwotny broker jest ważnie i wyłącznie umocowany do reprezentacji mocodawcy jest kluczowe na linii broker-towarzystwo ubezpieczeń. W związku z tym działania brokera są kierowane równolegle do zleceniodawcy i ubezpieczyciela. Wśród dodatkowych kosztów jakie w przypadku naruszenia wyłączności zmuszony jest ponosić broker należy również wymienić koszty znaczącego wydłużenia procesu negocjacji, koszty sporządzania porady brokerskiej w nadgodzinach w następstwie wpływania ofert w opóźnieniem, koszty związane z koniecznością precyzowania różnic między ofertami które negocjowane były między różnymi pełnomocnikami, koszty porównywania ofert od tego samego zakładu ubezpieczeń które z natury stosunku umowy ubezpieczenia powinny podlegać wyłączeniu z analizy jako niespełniające kryteriów realności ochrony ubezpieczeniowej.

Tym samym, zaangażowanie pośrednika lub osób z nim współpracujących absorbuje dodatkowy czas i koszty bez gwarancji, że podjęte działania umożliwią uzyskanie wynagrodzenia.

Należy ponownie podkreślić, że naruszenie przez zleceniodawcę zasady wyłączności udzielonego brokerowi pełnomocnictwa ma doniosłe znaczenie dla przebiegu procesu negocjacji umowy ubezpieczeniowej. Wątpliwości ubezpieczyciela co do osoby upoważnionej do reprezentowania przyszłego ubezpieczonego blokują proces negocjacyjny do czasu jednoznacznego ustalenia ważnie umocowanego pełnomocnika. Wbrew opinii panującej wśród klientów zainteresowanych usługami pośrednictwa, udzielenie pełnomocnictwa kilku brokerom nie przyspiesza procesu negocjacji warunków ubezpieczenia, a z całą pewnością nie wpływa na obniżenie stawek przez ubezpieczyciela czy poprawę zakresu ochrony. Przejrzystość procedury składania zapytań ofertowych, precyzyjne przedstawienie oczekiwań zleceniodawcy usprawnia proces zmierzający do objęcia klienta ochroną ubezpieczeniową. Również czas oczekiwania na ofertę towarzystwa ubezpieczeniowego skraca się, o ile zleceniodawca reprezentowany jest przez jednego pośrednika. Z oczywistych względów w przypadku, w którym towarzystwo ubezpieczeń zobligowane jest do przedstawienia kilku ofert czas oczekiwania na stanowisko ubezpieczyciela wydłuża się.

 

VIII

POZYCJA BROKERA UBEZPIECZENIOWA W PRZYPADKU NARUSZENIA ZASADY WYŁĄCZNOŚCI PRZEZ KLIENTA

Towarzystwo ubezpieczeń powziąwszy informacje, że przyszłego ubezpieczonego reprezentuje kilku pełnomocników z zasady zawiesza procedurę zawarcia umowy ubezpieczenia do czasu wskazania przez niego ważnie umocowanego pełnomocnika. Działanie takie podejmowane jest m.in.  we własnym interesie towarzystwa ubezpieczeń, które dąży do optymalizacji czasu poświęconego na złożenie oferty – a tym samym własnego kosztu związanego z organizacją ochrony dla klienta danego pełnomocnika.

Broker ubezpieczeniowy, który otrzymuje informację o naruszeniu przez swojego mocodawcę wyłączności pełnomocnictwa podejmuje działania zmierzające do jak najszybszego wyjaśnienia sprawy, nie tylko z klientem, ale również z zakładem ubezpieczeń. Czynności wyjaśniające podjęte wobec towarzystwa, dążą do uznania przez zakład ubezpieczeń, że występujący broker jest jedynym pośrednikiem umocowanym do reprezentacji przyszłego ubezpieczonego.

Wykonywanie usług przez brokera jest nierozłącznie związane ze współpracą z ubezpieczycielem. Choć broker i zakład ubezpieczeniowy reprezentują odmienne interesy, symbioza ich działań jest konieczna do zapewnienia klientowi ochrony ubezpieczeniowej. Budowanie relacji pomiędzy brokerem a towarzystwem ubezpieczeń stanowi długotrwały proces oparty na wspólnych doświadczeniach, rzetelności i pozycji na rynku. W szczególności renoma brokera pozwala wobec dużej konkurencyjności usług brokerskich na  wykonywaniu obsługi ubezpieczeń w sposób najbardziej korzystny dla klienta. Pomimo wielości podmiotów finansowych występujących na rynku ubezpieczeń, środowisko zawodowe przedstawicieli zakładów ubezpieczeń, brokerów ubezpieczeniowych i agentów jest hermetyczne, co bezpośrednio wpływa na wizerunek uczestnika wypracowany u innych reprezentantów.

Wizerunek i pozycja negocjacyjna brokera ubezpieczeniowego, który pomimo umocowania wyłącznego nie jest jedynym reprezentantem swojego klienta nie są korzystne. Obiektywna ocena opisanej sytuacji niechybnie prowadzi towarzystwo ubezpieczeń do wniosku, że usługi świadczone przez brokera nie satysfakcjonują klienta, a sama relacja pomiędzy pośrednikiem a klientem nie jest na tyle trwała by strona przestrzegała treści stosunku prawnego. Współpraca z pośrednikiem ubezpieczeniowym, który nie potrafi zbudować więzi zaufania z klientem nie jest dla towarzystwa ubezpieczeniowego atrakcyjna. Tym bardziej, w interesie zakładu ubezpieczeń nie jest współpraca z brokerem, który absorbuje czas negocjacyjny na próbę wyjaśnienia podstaw i charakteru posiadanego pełnomocnictwa. Broker, który ostatecznie nie został wskazany przez klienta jako pośrednik upoważniony do zawarcia umowy ubezpieczenia i otrzymania z tego tytułu kurtażu, jest dla towarzystwa ubezpieczeń niewiarygodny i nie dający gwarancji, że podjęte przez niego działania doprowadzą do finalizacji negocjacji i zawarcia umowy ubezpieczenia. Pośrednik, którego umocowanie nie zostało potwierdzone przez ubezpieczonego, w przyszłych procesach negocjacyjnych jest postrzegany przez pryzmat podmiotu działającego bez zlecenia.

Naruszenie dobrego imienia brokera wywołuje także skutek dla obecnych i przyszłych klientów pośrednika. Niejednokrotnie, broker który w innych procesach negocjacyjnych został wyłączony z obsługi ubezpieczeniowej swojego mocodawcy, jest narażony na konieczność przedstawiania dodatkowych oświadczeń potwierdzających ważność swojego upoważnienia. Konieczność złożenia przez zleceniodawcę dodatkowych oświadczeń woli wzbudza uzasadnioną wątpliwość co do profesjonalizmu brokera, któremu powierzono obsługę ubezpieczeniową. Sytuacja, w której klient zobowiązany jest do podjęcia dodatkowych czynności, które w jego ocenie nie mają uzasadnienia, wobec ustalenia ram prawnych stosunku z brokerem w umowie, negatywnie wpływa na zaufanie do pośrednika i charakter współpracy. Informacje o wypowiedzeniu pełnomocnictwa i trudnościach negocjacyjnych docierają do kontrahentów brokera, którzy zaniepokojeni złą sławą pośrednika odstępują od zawarcia umowy, bądź ją rozwiązują.

Z naruszeniem przez mocodawcę wyłącznego charakteru pełnomocnictwa wiąże się również zmniejszenie szansy brokera na pozyskanie klientów oraz utrzymania lub zwiększenia posiadanej renomy. Pozyskanie przez pośrednika kolejnych klientów i możliwość gwarantowania im profesjonalnej obsługi jest kluczową wartością niematerialną będącą integralnym składnikiem prowadzonej działalności. Okoliczność, że zakończenie przez klienta współpracy z brokerem jest skutkiem nagannego, nielojalnego i niezgodnego z przepisami prawa zachowania zleceniodawcy, nie ma znaczenia dla potencjalnych odbiorców usług brokera. Ustalanie, przez przyszłych ubezpieczonych, czy zakłady ubezpieczeń, przyczyn złej sławy pośrednika nie jest przeciętną i uniwersalną reakcją na informacje dyskredytujące brokera.

Podkreśla się, ze na tle wykładni przepisu art. 551 KC, że spośród składników niematerialnych przedsiębiorstwa pierwszoplanowe znaczenie ma klientela i ustalona renoma przedsiębiorstwa, tzw. goodwill. Charakter prawny klienteli w znaczeniu pewnej szczególnej właściwości przedsiębiorstwa umożliwiającej pozyskanie i utrzymanie określonego kręgu odbiorców, jest inny od klienteli w znaczeniu ogółu odbiorców. W pierwszym przypadku klientela jest przedmiotem prawa bezwzględnego skutecznego ergo omnes (prawa na klienteli), a w drugim jedynie prawa względnego (prawo do klienteli). Trafnie wskazuje się w piśmiennictwie, że klientela, pojmowana jako szczególna zdolność (właściwość) przedsiębiorstwa do pozyskania i utrzymania kręgu odbiorców na oferowane świadczenia, jest dobrem niematerialnym, stanowiącym istotę przedmiotowego znaczenia przedsiębiorstwa oraz działalności gospodarczej prowadzonej w oparciu o wykonywanie wolnego zawodu; klientela zaś utożsamiana z ogółem odbiorców stanowi jedynie element (składnik) tak rozumianego przedsiębiorstwa (art. 551KC).”(zob. M. Fras, Prawne Aspekty konkurencji na rynku pośrednictwa ubezpieczeniowego, „Rozprawy Ubezpieczeniowe” 2/2009, nr 7).

 

Rynek dostawców, na jakim operuje broker jest ograniczony do towarzystw ubezpieczeniowych posiadających produkt, jakim jest zainteresowany klient. Jak wspomniano powyżej, rynek ten jest hermetyczny – i kluczowe dla brokera i jego klientów znaczenie ma pozycja rynkowa wypracowana przez brokera. Z punktu widzenia makroekonomicznego, można przyjąć, że rynek ubezpieczeniowy funkcjonuje jako oligopol, występuje na nim bowiem ściśle określona, wąska liczba oferentów – kilku zainteresowanych danym produktem. Wśród towarzystw ubezpieczeniowych, na tle produktów korporacyjnych, którymi zwykle zajmuje się broker, występuje wysoka specjalizacja. Po stronie zakładów ubezpieczeń, osoby zajmujące się procesem ustalania specjalistycznych warunków ochrony to tzw. „underwriterzy”, cechować się muszą wiedzą i wysokim profesjonalizmem, co wiąże się z wysokimi kosztami pracy. Wg danych  "Raportu płacowego" Hays z 2018 roku, wynagrodzenie underwritera kształtuje się przeciętnie na poziomie 300% średniej krajowej. Wobec tak ukształtowanych realiów gospodarczych, towarzystwa ubezpieczeń kładą nacisk na underwritera, który odpowiada za negocjacje warunków ubezpieczenia z brokerem, aby jego praca była efektywna – a więc kończyła się zawarciem kontraktu. Tym samym zakład ubezpieczeń oraz sam underwriter dążyć będzie do współpracy z brokerem, który jest w stanie doprowadzić do zawarcia kontraktu, któremu poświęcić może więcej czasu na ustalenia warunków umowy ubezpieczenia. Ze współpracy swojej zakład ubezpieczeń, a także underwriter eliminować będzie brokerów, którzy kształtują swoje relacje z klientami w sposób nieskuteczny.  Broker, którego pełnomocnictwo jest solidnie ugruntowane, postrzegany jest na rynku zakładów ubezpieczeń jako interesujący partner i z którym „warto usiąść do stołu negocjacyjnego”. W praktyce znane są liczne przypadki wycofania się underwriterów z dalszej współpracy z brokerem, gdy po kilkumiesięcznym wzajemnym zaangażowaniu underwritera i brokera przy aranżacji ochrony następowało naruszenie wyłączności pełnomocnictwa brokerskiego. W konsekwencji broker, który w przyszłości dążyć będzie do podjęcia się negocjacji z zakładem ubezpieczeń i underwriterem, najpierw będzie musiał podjąć kosztowne działania zmierzające do odbudowania renomy. Nietrudno jest w takiej sytuacji ocenić konsekwencje dla brokera, jeżeli po próbie odbudowania renomy, kolejny klient naruszy wobec brokera wyłączność. Nierzadko szanse na udaną współpracę opartą na profesjonalnych stosunkach gospodarczych zostają zablokowane na lata.

 

Zakres oddziaływania rynkowego brokera ukształtowany i zależny jest od trwałości udzielonego mu pełnomocnictwa i jego nienaruszalności. Broker, którego klienci naruszają zasadę wyłączności, pozbawiony zostanie charakteru stanowczości rynkowej, możliwości skutecznego kształtowania warunków ochrony, możliwości zaangażowania uwagi underwriterów. Procesy kształtujące pozycje negocjacyjną brokera będą podlegać szybkiej degradacji. Nienaruszalność pełnomocnictwa kształtuje pozycje negocjacyjną brokera.

 

W efekcie naruszenia wyłączności pełnomocnictwa brokerskiego przez klienta, wizerunek brokera i jego renoma zostaje zdegradowana. Skutki tej degradacji przenoszone są na cały rynek klientów obecnych i przyszłych brokera, a więc ponoszone są również przez klientów, którzy postępują etycznie i uczciwie. Wysoką cenę nieuczciwego postępowania klienta, który narusza wyłączność brokera płaci broker oraz uczciwi klienci.

 

            Efekt degradacji renomy brokera w następstwie naruszenia wyłączności pełnomocnictwa brokerskiego stanowi dla brokera największy gospodarczo koszt, wykracza bowiem poza jednostkową stratę na kontrakcie i rozciąga się na ogólną działalność brokera bieżącą i w przyszłości. Jednocześnie mimo rozległych i ważkich skutków, możliwość udokumentowania szkody w następstwie nieuczciwego naruszenia wyłączności pełnomocnictwa przez klienta jest przez brokera niemożliwa do udokumentowania.

Jednocześnie warto w tym miejscu zauważyć, że działanie takie jest zagrożeniem dla stabilnego rozwoju profesjonalnych usług brokerskich.  Upowszechnianie się praktyki naruszenia wyłączności pełnomocnictwa brokerskiego skutkować będzie zmniejszaniem roli brokerów dewaluując ich pozycje rynkową i stopniowo eliminować może z rynku brokerów próbujących utrzymywać wysoki standard obsługi brokerskiej, tym samym działania takie stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa obrotu gospodarczego w sektorze finansowym.

 

IX

NARUSZENIE ZASADY WYŁĄCZNOŚCI A DODATKOWE OBOWIĄZKI BROKERA. KODEKSY DOBRYCH PRAKTYK I ZWYCZAJE BROKERÓW UBEZPIECZENIOWYCH

Zasady etyki grup zawodowych we współczesnych realiach funkcjonowania gospodarki wolnorynkowej stanowią nieocenione źródło norm wyznaczających ramy wykonywania działalności usługowej. „Etyka zawodowa(…)spisane normy odpowiadające na pytanie, jak-ze względów moralnych- przedstawiciele danego zawodu powinni, a jak nie powinni postępować. Uporządkowane zespoły takich norm nazywa się zazwyczaj „kodeksami”. (zob. Ija Lazari-Pawłowska, Etyka zawodowa, „Etyka 4” 1969 r.).

 

Na rynku brokerskim, w szczególności w przypadku niewłaściwego zachowania klienta, wskutek którego w proces obsługi ubezpieczeń zostają zaangażowani kolejni pośrednicy, przestrzeganie zasad etyki zawodowej jest niepomiernie ważne.

Pierwszy w Polsce Kodeks Etyki został przyjęty na Kongresie Stowarzyszenia Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych w dniu 31 maja 1998 r. w Sobieszewie (Karta Sobieszewska). Zgodnie z jej treścią: „Uważając, ze jednym z podstawowych obowiązków członka Stowarzyszenia jest działanie w granicach obowiązującego prawa, jednocześnie brokerzy przyjmują, ze uczciwe i etyczne [odstępowanie każdego brokera jest istotne i konieczne dla zachowania dobrego imienia i poczucia jedności środowiska. Za podstawowe noty etycznego zachowania brokerzy, członkowie Stowarzyszenia świadomie i dobrowolnie przyjmują: II W kontaktach wzajemnych:

-każdy z członków Stowarzyszenia, będąc równym wśród równych, cieszy się szacunkiem całego środowiska

-podważanie dobrego imienia lub naruszania czci innego brokera jest traktowane jako działanie wymierzone w środowisko

-wszelkie praktyki  działanie noszące znamiona nieuczciwego wzbogacenia się kosztem innego brokera, zasługują na potępienie ze strony całego środowiska”.

 

W 2006 r. SBUwP dostrzegając potrzebę aktualizacji zasad etyki zawodowej brokerów ubezpieczeniowych do zmieniających się warunków gospodarki wolnorynkowej uchwaliło Kodeks Dobrych Praktyk Brokerskich. Po myśli Kodeksu Etyki stanowiącego integralną cześć Kodeksu Dobrych Praktyk Brokerskich:

Brokera obowiązują następujące zasady etyczne, stanowiące Kodeks Etyki:

1.Broker – działający z naruszeniem ogólnie przyjętych zasad etycznego i uczciwego postępowania, nie tylko wobec innych brokerów, Klientów czy zakładów ubezpieczeń, ale także wobec osób trzecich, niezależnie od podjętych wobec niego innych działań i postępowań, może zostać pozbawiony członkostwa w Stowarzyszeniu Brokerów Ubezpieczeniowych w Polsce.

2.Broker prowadzi działalność zgodnie z prawem, przestrzegając ogólnego porządku prawnego, zasad uczciwego obrotu gospodarczego i dobrych praktyk kupieckich.

3.Broker ma prawo do uczciwego wynagrodzenia. Jakiekolwiek przyjmowanie innych osobistych korzyści majątkowych mających wpłynąć na obiektywizm oceny Brokera lub oferowanie udziału w wynagrodzeniu w celu nawiązania bądź podtrzymania relacji z Klientem są praktyką nieuczciwą i będą zgłaszane do Komisji Etyki.

4.Komisja Etyki w razie stwierdzenia, że doszło do naruszenia przez Brokera zasad etyki lub ogólnie przyjętych dobrych zwyczajów kupieckich, bądź naruszenia warunków Umowy Serwisu Brokerskiego, kieruje do Brokera zalecenia dotyczące naprawienia szkody lub Szkody Ubezpieczeniowej, podając je jednocześnie do wiadomości Klienta Brokera. W przypadku poważnego naruszenia Komisja Etyki może cofnąć Brokerowi Certyfikat Jakości Zarządzania Ryzykiem, żądając zwrotu oryginału tego Certyfikatu w terminie 14 dni od dnia wydania decyzji. Cofnięcie Certyfikatu Jakości Zarządzania Ryzykiem skutkuje utratą uprawnień z niego wynikających. Komisja Etyki w razie stwierdzenia naruszenia przez Klienta ogólnie przyjętych zwyczajów kupieckich, bądź naruszenia warunków Umowy Serwisu Brokerskiego wydaje pisemną rekomendację dotyczącą możliwości i sugerowanego sposobu naprawienia szkody.

5.Naruszenie przez Brokera prawa lub działania zmierzające do jego ominięcia traktowane będą jak działania naruszające kodeks etyki.

 

W RELACJACH Z KLIENTAMI

1.Podstawowym celem działań Brokera jest interes ubezpieczeniowy Klienta, dlatego w kontaktach Klienta z Brokerem, Broker podejmuje działania w dobrej wierze, nacechowane równouprawnieniem, szacunkiem i w poczuciu najlepszego wykorzystania swojej wiedzy, poszanowaniu własnej pracy i zawodu brokera.

2.Broker wykonuje Czynności Brokerskie z zaangażowaniem i profesjonalizmem,  Rekomendację Brokerską wykonując w sposób bezstronny, uzasadniając podstawę Rekomendacji Brokerskiej oraz kryteria analizy, na których podstawie Broker sporządził swoją opinię.

3.Oświadczenia składane przez Brokera będą jednoznaczne, precyzyjne i nie mogą wprowadzać w błąd.

4.Broker zobowiązany jest do poufności i obowiązek ten obowiązuje Brokera również po wygaśnięciu pełnomocnictwa bądź umowy.

5.W relacjach z Klientem Broker nie będzie podejmował działań lub stosował praktyk noszących znamiona nieuczciwego wzbogacania się kosztem innego brokera, za działania takie w szczególności uznawane będzie korzystanie z wyników negocjacyjnych pracy innego Brokera.

6.Broker nie będzie składać nierzetelnych obietnic, których nie może zrealizować.

7.Broker nie będzie nakłaniać Klienta do wystawienia kolizyjnych pełnomocnictw.

8.Broker zakres wykonywanych w imieniu Klienta Czynności Brokerskich powinien ustalać w formie pisemnej.

9.Broker przed rozpoczęciem współpracy z Klientem powinien poinformować Klienta o wyłącznym charakterze usługi brokerskiej, zaś w razie zapytania Klienta o możliwość udzielenia innych pełnomocnictw brokerskich, powinien poinformować Klienta o możliwych skutkach kolizji pełnomocnictw w sferach dotyczących: wizerunku Klienta na rynku ubezpieczeniowym, możliwości przeniesienia na Klienta kosztów poniesionych przez Brokera na wykonywanie Czynności Brokerskich, konsekwencjach dla warunków pokrycia ubezpieczeniowego. 

10.Broker po powzięciu informacji o kolizji pełnomocnictw w związku z działaniem innego pełnomocnika, powinien poinformować Klienta o wyłącznym charakterze pełnomocnictwa brokerskiego, podejmując działania zmierzające do minimalizacji negatywnych następstw kolizji pełnomocnictw jakie wskutek udzielenia wielu aktywnych pełnomocnictw mogą wystąpić po stronie Klienta.

11.Broker niedziałający w charakterze brokera wyłącznego dążyć będzie do uregulowania zakresu umocowania co do rodzaju ryzyka i warunków jego wykonywania, aby zapobiegać kolizji pełnomocnictw.

12.W razie wystąpienia po zawarciu umowy z Klientem kolizji pełnomocnictw, Broker dążyć będzie do ustalenia z Klientem zasad i warunków, na jakich wykonywać ma Czynności Brokerskie, aby zachować w poszanowaniu całokształt zasad etyki zawodowej. W razie braku możliwości ustalenia z Klientem porozumienia, Broker powinien rozważyć rezygnację z dalszej współpracy.

13.W przypadku wystąpienia konfliktu interesów lub możliwości jego wystąpienia, Broker poinformuje Klienta o takiej okoliczności, a w przypadku braku zgody wszystkich stron na dalsze działania Brokera, powinien on zrezygnować ze swojego udziału we wskazanych działaniach.

14.Broker czynności wykonywane w imieniu Klienta wykonywać będzie bez zbędnej zwłoki.

15.Broker będzie wyjaśniał i udzielał odpowiedzi na zapytania i wątpliwości Klienta w sposób bezstronny, rzetelny i zgodny ze swoją najlepszą wiedzą.

16.Broker uszanuje oświadczenie Klienta o rezygnacji z jego usług i odwołaniu pełnomocnictwa, dochowując w tym zakresie warunków zawartej z Klientem umowy, przy czym zachowanie Brokera w okresie wypowiedzenia powinno być nacechowane szacunkiem do Klienta i godnością zawodu. W przypadku gdy Broker zawarł z Klientem Umowę Serwisu Brokerskiego, Broker powinien poinformować Klienta o warunkach jej rozwiązania.

 

 

W RELACJACH Z BROKERAMI I INNYMI POŚREDNIKAMI

1.Broker w ramach swoich działań kieruje się  szacunkiem do wszystkich pośredników ubezpieczeniowych, zarówno zależnych, jak i niezależnych.

2.Broker nie będzie stosować praktyk i działań zmierzających do nieuczciwego wzbogacania się kosztem pracy innego brokera.

3.Broker nie będzie dążyć do kolizji pełnomocnictw z innym brokerem.

4.Broker powinien odmówić przyjęcia pełnomocnictwa kolizyjnego, chyba że zasady takiej współpracy zostały między Brokerami ustalone przed przyjęciem pełnomocnictwa, a Brokerzy powiadomili o nich Klienta, który wyraził na to zgodę.

5.Broker kieruje się równoprawnością w kontaktach z innymi Brokerami.

6.Broker uszanuje prawo innego Brokera do kurtażu brokerskiego. W przypadkach, gdy między Brokerami zachodzą wzajemne uprawnienia do przyznania kurtażu  w związku z wykonywaniem umów zawartych przez jednego brokera, a wykonywanych przez innego, Brokerzy będą dążyć do ustalenia uczciwego, opartego na wzajemnym szacunku porozumienia.

7.Broker nie będzie oceniać pracy innego Brokera w celu pozyskania kontraktu ubezpieczeniowego. Zlecenia dotyczące oceny pracy innego Brokera, Broker powinien ustalać z Klientem na podstawie odrębnego pisemnego zlecenia, przy ocenie takiej kierując się całościowym materiałem niezbędnym do prawidłowego jej sporządzania, informując Klienta, że brak pełnych danych podczas sporządzania opinii skutkować może niemożliwością dokonania prawidłowej oceny.

 

W RELACJACH Z TOWARZYSTWAMI UBEZPIECZEŃ

1.Relacje Brokera z Towarzystwami Ubezpieczeń uwarunkowane będą interesem ubezpieczeniowym Klienta jako nadrzędną wartością.

2.Broker udziela profesjonalnych odpowiedzi zakładom ubezpieczeń, umożliwiając ocenę ryzyka ubezpieczeniowego. Informacje od Brokera powinny być możliwie pełne i rzetelne.

3.W przypadku kolizji pełnomocnictw Broker współdziałać będzie z Towarzystwem Ubezpieczeń w zakresie zmierzającym do ustalenia, który z pełnomocników posiada aktualne pełnomocnictwo.

4.W przypadku wygaśnięcia pełnomocnictwa w trakcie negocjacji ryzyka, Broker poinformuje o tym fakcie Towarzystwa Ubezpieczeń do których skierował zapytanie ofertowe.

5.Broker nie będzie przyjmował korzyści majątkowych lub osobistych mających na celu wpłynąć na warunki Rekomendacji Brokerskiej. Porozumienia kurtażowe nie mogą ograniczać niezależności i obiektywizmu w pracy Brokera.

6.Broker Ubezpieczeniowy nie będzie preferować żadnych zakładów ubezpieczeń, a jego stosunki z Towarzystwami Ubezpieczeń w postępowaniach ofertowych będą bezstronne, nakierowane na realizację interesów Klienta.”

 

Kolejnym zbiorem norm etycznych wyspecyfikowanych dla podmiotów rynku finansowego jest Kanon Dobrych Praktyk Rynku Finansowego, przyjęty ogółem przez podmioty rynku finansowego i wspierany przez Komisję Nadzoru Finansowego uchwałą nr 152/07 oraz 99/08, który m.in. stwierdza:

„Podstawa zrównoważonego rozwoju i bezpieczeństwa rynku jest etyczny wymiar działań podmiotów finansowych.

  1. Uczciwość

Podmiot finansowy działa uczciwie i rozważnie, z poszanowaniem słusznego interesu klientów i dobra rynku finansowego, oraz nie nadużywa swojej dominującej pozycji wynikającej z przewagi zasobów, w tym kwalifikacji lub kompetencji osób działających w jego imieniu.

  1. Staranność i kompetencje

Podmiot finansowy prowadzi działalność rzetelnie i z należytą starannością, dbając o to, by osoby działające w jego imieniu miały odpowiednie kompetencje zawodowe i przyjmowały postawę etyczną.

  1. Godność i zaufanie

Podmiot finansowy postępuje w sposób budzący zaufanie oraz zapewniający poszanowanie godności klientów i kontrahentów, dbając o przejrzystość swoich działań.

  1. Zapobieganie konfliktom interesów

Podmiot finansowy dąży do unikania konfliktów interesów, które mogłyby spowodować naruszenie słusznego interesu klientów, a jeżeli pomimo zachowania należytej staranności konflikt taki zaistniał – dąży do jego rozwiązania w sposób zapewniający uczciwe i rzetelne traktowanie klientów.

  1. Stosunki wzajemne i uczciwa konkurencja

Podmioty finansowe we wzajemnych stosunkach kierują się dobrymi obyczajami kupieckimi, z poszanowaniem zasad uczciwej konkurencji.”

 

Obowiązujące kodeksy wykonywania zawodu brokera ubezpieczeniowego określają zasady postępowania do przestrzegania których zobowiązany jest broker ubezpieczeniowy. „Formułowanie obowiązku postępowania zgodnie z zasadami dobrej wiary oraz uczciwości kupieckiej oznacza de facto odwołanie się do pewnych ogólnych zasad prawa cywilnego. Niezależnie od tego w nauce prawa przyjmuje się istnienie pewnych powinności brokera szeregując poszczególne jego powinności jako obowiązki korporacyjne.” (zob. M. Serwach, Broker jako strona umowy brokerskiej, [w:] Broker w świetle prawa i praktyki ubezpieczeniowej pod red. nauk. M. Serwach, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2012). Pomimo, iż powyższe normy są powszechnie znane i akceptowane przez środowisko pośredników ubezpieczeniowych, nie stanowi wyjątku sytuacja, w której działania brokera, w szczególności w stosunku do innego przedstawiciela zawodu są nieetyczne.

 

W praktyce, nieetyczne zachowanie pośredników ubezpieczeniowych zmierza do pozyskania klienta z zastosowaniem czynów nieuczciwej konkurencji. Próby nawiązania współpracy z klientem niejednokrotnie sprowadzają się do działań mających na celu wyeliminowanie z dotychczasowej obsługi ubezpieczeniowej poprzedniego pośrednika.

„Na marginesie, warto w tym miejscu poczynić uwagę, że często niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania wynikającego z umowy brokerskiej przez klienta wiąże się z działaniami innego brokera, który starając się przejąć tego klienta, przekonuje go, iż jest w stanie wynegocjować korzystniejsze warunki ubezpieczenia. Tym samym niejako sugeruje (albo wręcz wyraźnie twierdzi), że dotychczasowy broker celowo zawyża składki ubezpieczeniowe lub nieefektywnie negocjuje z ubezpieczycielami. Zarazem, bardzo często uzyskanie niższej składki przez brokera starającego się przejąć obsługę klienta następuje poprzez ograniczenie zakresu ochrony, czy też poprzez manipulacje przy sumach ubezpieczenia, franszyzy itd. Jest to klasyczny wręcz przykład naruszenia zasad uczciwej konkurencji między brokerami (…) Rzecz jasna w opisywanych przypadkach w rachubę wchodzić może również dochodzenie przez jednego brokera od drugiego roszczeń na podstawie przepisów ustawy z dnia 6 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji”. (zob. T. Kwieciński, J. Pokrzywniak, Odpowiedzialność ubezpieczającego wobec brokera ubezpieczeniowego- rozważania na tle orzecznictwa sądowego, „Prawo asekuracyjne” 2/2011, nr 67).

 

W tym świetle udzielenie brokerowi pełnomocnictwa wyłącznego stanowi  formę zapobiegania wstąpienia do procesu ubezpieczeniowego kolejnego brokera.

SBUwP w odpowiedzi na pojawiające się środowisku brokerskim sytuacje, w których klient naruszając zasady wyłączności pełnomocnictwa upoważnia do reprezentacji innych pełnomocników zarekomendowało następujące działania. Broker przed rozpoczęciem współpracy z klientem powinien poinformować klienta o wyłącznym charakterze usługi brokerskiej, zaś w razie zapytania klienta o możliwość udzielenia innych pełnomocnictw brokerskich, powinien poinformować klienta o możliwych skutkach kolizji pełnomocnictw w sferach dotyczących: wizerunku klienta na rynku ubezpieczeniowym, możliwości przeniesienia na klienta kosztów poniesionych przez brokera na wykonywanie czynności brokerskich, konsekwencjach dla warunków pokrycia ubezpieczeniowego

Poprzez usystematyzowany zespół obowiązków broker posiadający pełnomocnictwo wyłączne, w przypadku naruszenia przez klienta treści pełnomocnictwa, zobowiązany jest podjąć następujące działania zaradcze:

-poinformować klienta o wyłącznym charakterze pełnomocnictwa brokerskiego,

-podjąć działania zmierzające do minimalizacji negatywnych następstw kolizji pełnomocnictw jakie wskutek udzielenia wielu aktywnych pełnomocnictw mogą wystąpić po stronie klienta,

-wezwać klienta do zaprzestania naruszeń pod rygorem rozwiązania umowy brokerskiej lub zapłaty kary umownej,

-przypadku niezastosowania się do wezwania, rozwiązać z klientem umowę w trybie natychmiastowym i/lub wezwać do zapłacenia kary umownej.

 

Niezależnie od tego, że obowiązek wdrożenia procedury naprawczej spoczywa na wszystkich członkach Stowarzyszenia, SBUwP rekomenduje jej stosowanie także przez brokerów niezrzeszonych w każdym przypadku naruszenia przez klienta wyłączności pełnomocnictwa. Przywrócenie zgodności działań klienta z zasadami równowagi kontraktowej i lojalności winno stanowić nadrzędny cel każdego pośrednika ubezpieczeniowego. Nie ulega wątpliwości, że podjęcie przez brokera czynności zmierzających do zaprzestania przez klienta naruszeń wymaga zaangażowania czasowego, merytorycznego, a przede wszystkim finansowego. Dodatkowe spotkania z klientem, pisma wyjaśniające i wzywające, a także inne działania brokera podjęte wobec towarzystw ubezpieczeniowych stanowią nieprzewidziany i znaczny koszt finansowy dla pośrednika wyłącznego. Zaznaczyć należy, że w wielu przypadkach pomimo rzetelnego wykonania powyższej procedury i starań brokera, klient nie reaguje na wezwania do zaprzestania naruszeń. W konsekwencji koszty poniesione przez brokera nie są zaspakajane poprzez otrzymanie  kurtażu. Jedynie wprowadzenie do umowy zapisów przewidujących karę umowną dla klienta naruszającego wyłączność pełnomocnictwa może stanowić podstawę do uzyskania przez brokera rekompensatę ww. kosztów, abstrahując od wyrównania strat związanych z utratą kurtażu.

 

X

ZWYCZAJE RYNKOWE

Naruszenie przez mocodawcę wyłączności pełnomocnictwa oceniać należy również w świetle zasad współżycia społecznego, dobrych obyczajów i zasad uczciwego obrotu.

Zarówno „zasady uczciwego obrotu”, jak i „dobre obyczaje” stanowią klauzule generalne. Jak wskazuje się w literaturze klauzule generalne odsyłają do norm i ocen pozaprawnych (…) Trzeba przyjąć, że istotą dobrych obyczajów jest to, że odwołują się one do ocen etyczno-moralnych przyjętych w danym środowisku. W piśmiennictwie podnosi się, że „dobre obyczaje” nie będąc normami prawnymi, są normami postępowania, podobnie jak „zasady współżycia społecznego” oraz inne „ustalone zwyczaje”, których powinny przestrzegać osoby fizyczne oraz inne podmioty (jednostki organizacyjne) prowadzące działalność gospodarczą. Słusznie zauważa się, że termin „dobre obyczaje” można raczej odnieść do postępowania jednostki w określonej dziedzinie działalności gospodarczej. Każda dziedzina działalności wykształca własne dobre obyczaje i inna jest ich treść. (zob. M. Fras, Prawne Aspekty konkurencji na rynku pośrednictwa ubezpieczeniowego, „Rozprawy ubezpieczeniowe”  2/2009, nr 7).

Przedstawiciele doktryny systematycznie odwołują się do rozważań na temat naruszenia przez mocodawcę zasady wyłączności pełnomocnictwa w kontekście panujących zwyczajów rynkowych.

„Wydaje się jednak, że w relacjach broker - ubezpieczający najczęściej chodzi do naruszenia dobrych obyczajów ze strony ubezpieczających. Z naszych obserwacji wynika, że podstawowym grzechem ubezpieczających jest naruszenie wyłączności brokera. Może to wynikać z różnych przyczyn. Klient może być np. przekonany przez innego brokera, że to on uzyska lepsze warunki ubezpieczenia. Zdarza się również, że po zmianie zarządu u klienta, nowe władze wprowadzają innego brokera. Naruszenie wyłączności może też polegać na tym, że ubezpieczający podejmuje próby zawarcia umowy bezpośrednio z ubezpieczycielem”(zob. E. Kosicka, Naruszenia dobrych obyczajów w działalności brokerskiej, „Dziennik ubezpieczeniowy”,  24 czerwca 2009 r., nr 2267)  

W przekonaniu środowiska naukowego, omawiane działanie zleceniodawcy stanowi naruszenie norm i reguł wypracowanych w stosunkach pomiędzy kontrahentami. Krytyczna ocena działań naruszających zasadę wyłączności pełnomocnictwa łączy reprezentantów nurtu naukowego z praktykami zawodu. Opisane działania zleceniodawcy są oceniane jako sprzeczne z zasadami dobrych obyczajów rynkowych, uczciwości i lojalności.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego zasady współżycia społecznego w stosunkach między przedsiębiorcami utożsamiane są z zasadami lojalności w stosunku do partnera umowy, obok zasad rzetelności, uczciwości obrotu i zaufania (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 października 2003 r., sygn. akt V CK 241/02).

Dużą popularność wśród praktyków zyskał pogląd, zgodnie z którym najlepszym sposobem zapobiegania naruszeniom dobrych obyczajów jest właściwe regulowanie stosunków przez same strony, czyli właściwe zawieranie umów w działalności brokerskiej. SBUwP podziela postulat szczególnej uważności brokerów przy zawieraniu umów brokerskich. Niemniej jednak, nawet regulacja umowy brokerskiej pozwalająca na skorzystanie przez brokera z uprawnień do uzyskania świadczenia pieniężnego w przypadku, gdy druga strona nienależycie wykonuje swoje obowiązki, nie zapobiegnie naruszeniom. W ocenie SBUwP wyłącznie podnoszenie świadomości skutków prawnych działania sprzecznego z zapisami umowy, propagowanie wizerunku brokera jako podmiotu godnego zaufania o podwyższonych standardach etycznych i moralnych pozwoli zminimalizować nienależyte wykonywanie umowy, a w szczególności działania naruszające wyłączność pełnomocnictwa.

Uwagę środowiska pośredników ubezpieczeniowych zajmuje także związek pomiędzy działaniami brokerów ubezpieczeniowych zabiegających o pozyskanie nowych klientów na decyzję zleceniodawcy o udzieleniu dodatkowych pełnomocnictw. Pomimo, iż sami pośrednicy ubezpieczeniowi wielokrotnie deklarowali, że wykonywanie zawodu brokera ubezpieczeniowego wymaga zachowania ponadprzeciętnych standardów etyki, szczególnie w relacjach broker - broker, nie zmieniło to postawy reprezentantów zawodu.

Działania konkurencyjne zmierzające do przejęcia klienta nierzadko opierają się na fałszywych deklaracjach i nakłanianiu przyszłego zleceniodawcy do udzielenia kolejnego pełnomocnictwa, niezależnie od tego czy mocodawca jest już reprezentowany.

Jakiekolwiek działania pośrednika zmierzające do pozbawienia innego przedstawiciela zawodu wynagrodzenia stanowią rażące naruszenie obyczajów rynkowych i etyki zawodowej. SBUwP popiera wszelkie inicjatywy mające na celu wykrycie incydentów naruszeń w środowisku brokerów ubezpieczeniowych. Wyłącznie solidarność zawodowa pozwoli na wyeliminowanie wśród przedstawicieli pośredników ubezpieczeniowych zachowań godzących w uczciwość i renomę zawodu.

 

 XI

BEZUMOWNE WYKORZYSTANIE PRACY I KNOW-HOW BROKERA

Naruszenie prawa autorskiego i prawa własności intelektualnej stanowi nieodwracalny skutek przekroczenia zasady wyłączności przez mocodawcę brokera. Pokłosiem naruszenia zasady wyłączności jest pozyskanie przez innego pośrednika mocodawcy utworu, bądź innego przedmiotu podlegającego ochronie własności intelektualnej stanowiące własność pierwotnie umocowanego brokera. W przypadku, ustanowienia przez zleceniodawcę kolejnego pośrednika do obsługi ubezpieczeniowej, możliwość uzyskania materiałów wytworzonych przez poprzedniego brokera nie nastręcza trudności. Przejęcie przez nieuprawnioną osobę (innego pośrednika ubezpieczeniowego) know-how działalności wykonywanej przez brokera nie jest obecnie postępowaniem marginalnym.

Problematyka ochrony praw własności intelektualnej dóbr niematerialnych wytworzonych przez brokera w czasie trwania umowy brokerskich dóbr pozostaje w zainteresowaniu przedstawicieli doktryny. 

Jak wskazuje E. Rott-Pieprzyk, M. Grochowski w pracach dotyczących europejskiego, ogólnego modelu zasad dotyczących umów dystrybucyjnych (w tamach DCFR) postuluje się wprowadzenie „reguł korzystania przez franczyzobiorcę/dystrybutora/agenta z praw własności intelektualnej” (zob. E. Rott-Pieprzyk, M. Grochowski, Regulacja umów o pośrednictwo w DCFR (wzorcem dla Ustawodawcy polskiego ?), [w:] Transformacje prawa prywatnego 3/2017).

W orzecznictwie aprobowane jest stanowisko, że dobra materialne i niematerialne wytwarzane w procesie ubezpieczeniowym, o ile spełniają przesłanki ustawowe stanowią utwory w rozumieniu ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2017 r., sygn. akt II CSK 400/16). Przykładem utworu wytworzonego w procesie obsługi ubezpieczeniowej jest np. program ubezpieczeniowy. „Program ów często bowiem składa się nie tylko ze wskazania rekomendowanych przez brokera postanowień umów ubezpieczenia, lecz również z części analitycznej, złożonej z opisu ryzyka występującego u klienta, analizy wariantowych metod zabezpieczenia się przed tymi ryzykami, propozycji opracowanych przez brokera klauzul, które mają być zamieszczone w umowach ubezpieczenia itp. (…) Jeżeli natomiast klient, w sposób bezprawny udostępnia program ubezpieczeniowy, mający indywidualne, twórcze cechy innemu brokerowi, który następnie-korzystając z owoców pracy autora programu-świadczy usługi brokerskie dla tego klienta lub innych osób, ów klient może ponosić odpowiedzialność wobec brokera w reżimie deliktowym za naruszenie praw autorskich (lub za pomoc w tym naruszeniu-art. 442 KC)(…) może dość również do wyrządzenia szkody brokerowi ubezpieczeniowemu wskutek naruszenia jego praw autorskich przez konkurującego z nim innego pośrednika.”(zob. T. Kwieciński, J. Pokrzywniak, Odpowiedzialność ubezpieczającego wobec brokera ubezpieczeniowego - rozważania na tle orzecznictwa sądowego, „Prawo asekuracyjne” 2/2011 nr 67”. Przykładem utworów wytworzonych przez brokera mogą być również tzw. klauzule brokerskie „W praktyce ubezpieczeniowej wyraźnie widoczna jest tendencja do formułowania in casu wielu postanowień umowy ubezpieczenia poprzez wprowadzanie kolejnych tzw. klauzul brokerskich” (zob. M. Serwach, Broker jako strona umowy brokerskiej, [w:] Broker w świetle prawa i praktyki ubezpieczeniowej pod red. naukową M. Serwach, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2012).

Sytuacja, w której na miejsce dotychczasowego brokera ubezpieczeniowego wstępuje inny podmiot, zagraża przedmiotom podlegającym prawom własności intelektualnej których właścicielem jest broker. Pomimo, iż szczególnie zasady uczciwej konkurencji zakazują posługiwaniem się utworami bez zgody ich właściciela, wśród przedstawicieli zawodu występują zachowania niezgodne z powszechnymi zasadami współżycia społecznego i przepisami prawa.

Konkurencyjność na rynku pośrednictwa ubezpieczeniowego wymaga zastosowania środków ochrony w zakresie praw własności intelektualnych. SBUwP zauważa zmiany w praktycznym wykonywaniu zawodu brokera ubezpieczeniowego, które wymagają przede wszystkim zwiększenia świadomości pośredników ubezpieczeniowym co do sposobów realizacji swoich praw.

Brokerzy powinni zabezpieczać się przez utratą kontroli na własnymi dziełami i know-how poprzez kształtowanie stosunków umownych z klientami na warunkach wyłączności. Niestety, mimo tak ukształtowanego charakteru umowy brokerskiej, naruszenie wyłączności pełnomocnictwa brokerskiego przez klienta i udzielenie kolizyjnych zleceń, może uniemożliwić brokerowi zabezpieczenie się przez rozprzestrzenianiem know-how w sposób nieuprawniony. W efekcie profesjonalni brokerzy, posiadający wykwalifikowaną kadrę, z wysokimi kosztami pracy, mogą stopniowo tracić przewagę konkurencyjną na rzecz innych brokerów, którzy wchodzą w posiadanie warunków opracowanych programów ubezpieczeniowych po uzyskaniu kolizyjnego pełnomocnictwa, w następstwie nieprawidłowego wykonywania umowy brokerskiej przez klienta.

 

XIII

KONWERSJA OBOWIĄZKU ZAPŁATY WYNAGRODZENIA

Dostosowana do prawa unijnego ustawa o dystrybucji ubezpieczeń, jednoznacznie określiła źródła  wynagrodzenia brokera ubezpieczeniowego. Zgodnie z treścią art. 32 ust. 1 pkt 6 ww. ustawy podmiotami zobowiązanymi do wypłaty brokerowi należnego świadczenia jest ubezpieczyciel, bądź ubezpieczony. Regulacja stosunku prawnego pomiędzy brokerem ubezpieczeniowym a klientem, w myśl zasady swobody umów, może nakładać obowiązek zapłaty wynagrodzenia na towarzystwo ubezpieczeń lub zleceniodawcę.

W przypadku, gdy strony zgodnie ustaliły, że wynagrodzenie będzie płatne w formie kurtażu brokerowi przysługuje roszczenie o zapłatę należności do ubezpieczyciela.

W sytuacji w której, zleceniodawca (naruszając zasadę wyłączności pełnomocnictwa) udziela umocowania do działania w jego imieniu innemu pośrednikowi (pozbawiając pierwszego pełnomocnika możliwości uzyskania wynagrodzenia) brokerowi nie przysługuje legitymacja do skutecznego wyegzekwowania kurtażu od ubezpieczyciela.

Działania zleceniodawcy niezgodne z postanowieniami umowy brokerskiej prowadzą do sytuacji, w której broker świadczy usługi za darmo. Notoryczność działań podejmowanych przez przyszłych ubezpieczonych, które naruszają zasadę wyłączności pełnomocnictwa wymagają zastosowania systemu rozliczeń gwarantującego pośrednikowi wypłatę wynagrodzenia.

Ustawowe wyznaczenie zleceniodawcy jako jednego z podmiotów zobowiązanego do zapłaty wynagrodzenia na rzecz brokera stanowi asumpt do nałożenia nań obowiązku wypłaty wynagrodzenia w przypadku, gdy wskutek nienależytego wykonania umowy, broker został pozbawiony możliwości skutecznej egzekucji kurtażu od towarzystwa ubezpieczeniowego.

Specyfika stosunku prawnego pomiędzy zleceniodawcą a brokerem pozwala na określenie wzajemnych świadczeń stron w sposób zapewniający pośrednikowi wynagrodzenie, niezależne od niezgodnych z umową działań klienta. Nałożenie przez strony umowy obowiązku zapłaty wynagrodzenia na podmiot trzeci - ubezpieczyciela stanowi ogólnie przyjęty zwyczaj, a teraz także ustawowy sposób rozliczeń pomiędzy brokerem a zleceniodawcą. „W praktyce umowy brokerskie często zawierają zresztą klauzulę, zgodnie z którą wynagrodzenie brokera ponosi zakład ubezpieczeń - ubezpieczający zdaje sobie doskonale sprawę z faktu, iż broker uzyskuje wynagrodzenie od zakładu ubezpieczeń. Skądinąd nie sposób przyjąć, aby ubezpieczający (zwłaszcza będący profesjonalistą) zakładał, że broker działa bez jakiegokolwiek wynagrodzenia  i nie odnosi żadnych korzyści z tytułu świadczonych przez siebie usług”. (zob. T. Kwieciński, J. Pokrzywniak, Kurtaż brokerski, cz.3 (w:) Dziennik Ubezpieczeniowy, 7 lipca 2010 r., nr 2530). Forma zapłaty wynagrodzenia nie może jednak konstytuować zachowania przyszłego ubezpieczonego, które w sposób celowy i świadomy doprowadza do odjęcia brokerowi należności za prawidłowo wykonane świadczenie.

Konwersja obowiązku wypłaty wynagrodzenia brokerskiego na zleceniodawcę, w przypadku podjęcia przez niego działań, które uniemożliwiają brokerowi otrzymanie kurtażu, uznać należy za rozwiązanie, które winno stanowić przedmiot dyskusji sejmowej.

SBUwP wyraża przekonanie, że zmiany ustawowe wprowadzające odpowiedzialność zleceniodawcy za zapłatę wynagrodzenia w sytuacji, w której np. poprzez swoje działanie narusza wyłączność brokera i  pozbawia pośrednika uprawnienia do kurtażu, zasługują na aprobatę. Obecna regulacja ustawowa nie pozwala brokerowi na szybkie i skuteczne wyegzekwowanie zarówno od ubezpieczyciela, jak i od zleceniodawcy wynagrodzenia, które jest mu należne. Ustawodawca wprowadzając do porządku prawnego ustawę o dystrybucji przydał przyszłemu ubezpieczonemu szereg uprawnień skorelowanych z obowiązkami brokera ubezpieczeniowego.  Obowiązki przewidziane powyższą ustawą wyznaczają należne każdemu ubezpieczonemu gwarancje. Niezależnie od słuszności zmian przyjętych ustawą dostosowującą prawo krajowe do porządku unijnego, brak zapisów dotyczących ochrony prawnej pośrednika w przypadku nielojalnego zachowania zleceniodawcy. Powyższe, stanowi lukę prawną wymagającą niezwłocznej zmiany, która zapewni brokerowi nie tylko ochronę prawną, lecz także przywróci równowagę kontraktową stron.

Uzasadnienie konwersji obowiązku zapłaty wynagrodzenia wynika również z uksztaltowania historycznego i współczesnego umów o pośrednictwo. Zapłata wynagrodzenia przez zlecającego usługę stanowi jego nadrzędny obowiązek. „Umowa o pośrednictwo zwykle jest stosunkiem prawnym opartym na wzajemnym zaufaniu stron i z tego względu, podobnie jak w przypadku umowy agencyjnej, nie tylko na pośredniku, lecz także na przyrzekającym wynagrodzenie spoczywa obowiązek lojalnego zachowania wobec swojego kontrahenta(…)W kwestii miejsca obowiązku lojalności w strukturze obowiązków przyrzekającego wynagrodzenie należy stwierdzić, że obowiązek ten ma charakter uboczny względem obowiązku zapłaty wynagrodzenia pośrednikowi” (zob. M. Barański, Obowiązki oraz odpowiedzialność kontraktowa stron umowy o pośrednictwo zwykłe.) Powyższa wypowiedź stanowi doskonałe potwierdzenie konotacji pomiędzy wynagrodzeniem pośrednika a zachowaniem stron.

Treść niniejszej dyrektywy pod rozwagę nasuwa urzeczywistnienie inicjatywy zmierzającej do uznania zawodu brokera ubezpieczeniowego jako zawodu zaufania publicznego.

 

 XIV

PODSUMOWANIE

 SBUwP wyraża głębokie przekonanie, że kształt obecnie obowiązujących przepisów regulujących dystrybucje ubezpieczeń pozwala na wprowadzenie rozwiązań gwarantujących brokerowi wynagrodzenie niezależnie od działań drugiej strony umowy pozbawiające  pośrednika kurtażu. Postulowane w środowisku ubezpieczeniowym zapisy regulujące sytuacje prawną brokera w przypadku naruszenia przez zleceniodawcę zasady wyłączności pełnomocnictwa wymagają przełożenia na język ustawy.

Działania zleceniodawcy, które naruszają zasady zaufania współżycia społecznego i uczciwości powinny zostać pozbawione ochrony prawnej. Przepisy, które sankcjonowałyby nieprawidłowe działania zleceniodawcy poprzez nałożenie nań obowiązku wypłaty wynagrodzenia w miejsce pierwotnie zobowiązanego podmiotu (zakładu ubezpieczeń) wprowadziłyby równowagę kontraktową w stosunku pomiędzy brokerem a przyszłym ubezpieczonym.

Obowiązujące narzędzia prawne umożliwiają brokerowi ochronę swoich praw wyłącznie poprzez wprowadzenie do umowy brokerskiej kary umownej w przypadku naruszenia przez zleceniodawcę postanowień umowy, w tym zasady wyłączności pełnomocnictwa. Wprowadzenie do umowy postanowień dotyczących kary umownej stanowi dobrowolną decyzje stron umowy, w miejsce nie gwarantujących ochrony prawej uregulowań ustawowych. Nie ulega wątpliwości, że instytucja kary umownej stanowi „uproszczoną” formalnie możliwość wyegzekwowania od drugiej strony umowy należności w związku z jej nieprawidłowym działaniem. Niemniej jednak, zapis dotyczący kary umownej jest odbierany przez potencjalnych zleceniodawców jako zagrożenie narażające ich na dodatkową odpowiedzialność. Regulacja ustawowa zapłaty przez zleceniodawcę (zamiast ubezpieczyciela) wynagrodzenia, w przypadku wystąpienia przesłanek, w których dopuścił się naruszenia zasady wyłączności brokera jest uzasadnione odpłatnością świadczeń wykonywanych przez brokera. Możliwość zapłaty kary w ocenie przyszłego kontrahenta jest sprzeczne z jego interesem i częstokroć stanowi przyczynę odstąpienia od zawarcia umowy. „Dopuszczalność zastrzeżenia kary umownej wynika z treści art. 483 KC, zgodnie z którym można zastrzec w umowie, że nienaprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy pieniężnej. Trzeba jednak pamiętać o tym, że wprowadzanie kar umownych może zniechęcić niektóre podmioty poszukujące ochrony ubezpieczeniowej do zawierania umów brokerskich.”  (zob. M. Serwach, Broker jako strona umowy brokerskiej [w:] Broker w świetle prawa i praktyki ubezpieczeniowej pod red. nauk. M. Serwach, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2012).

Naruszenie zasady wyłączności pełnomocnictwa udzielonego brokerowi wywołuje skutek nie tylko w postaci utraty wynagrodzenia, wywołuje również niepowetowane starty wizerunkowe dla brokera. Utrata pozycji na konkurencyjnym rynku brokerów ubezpieczeniowych, zła sława wśród potencjalnych klientów częstokroć wywołują szkody, których rozmiary doprowadzają pośredników do zaprzestania wykonywania działalności, redukcji etatów bądź konieczności obniżania standardów usług. Zapobieganie stratom wymaga podjęcia przez brokerów kroków odwodzących potencjalnych sprawców od podjęcia czynności wywołujących straty pozamaterialne, których skutki bezpośrednio wpływają na sytuacje finansową pośrednika. W opisanych okolicznościach konieczne jest skorzystanie z instytucji prawnej kary umownej. Niedookreśloność wysokości szkody poniesionej przez brokera w związku z naruszeniem wizerunku brokera nakłada konieczność zastosowania zapisów o karze umownej, której wysokość jest uzupełniania poprzez odszkodowanie.

Naruszenie zasady wyłączności pełnomocnictwa wywołuje skutki nie tylko w gałęziach prawa cywilnego. Sankcje karne i nieuchronność ich zastosowania jako środki prewencji dla zleceniodawcy, który naruszył lub zamierza naruszyć umowę brokerską winny pełnić znaczącą rolę. Postawa klientów co do skutków naruszeń, pozwala przypuszczać, że brak im świadomości co do karnych konsekwencji działań niezgodnych z zasadą wyłączności pełnomocnictwa.

Niezależnie od treści i etymologii zasad funkcjonujących w gospodarce wolnorynkowej i relacjach pomiędzy kontrahentami, elementarna pozostaje kwestia ich przestrzegania. Wdrożenie powstałych idei i koncepcji zachowań wymaga trwałości i konsekwencji stosowania wyznaczonych reguł. Brokerzy ubezpieczeniowi pomimo, iż wykonują działalność jako profesjonaliści, którzy w stereotypowym odbiorze (akceptowanym przez ustawodawcę) stanowią silniejszą stronę stosunku prawnego nie posiadają właściwej ochrony prawnej. Podzielić należy powszechnie prezentowany pogląd: „Brokerzy rzadko decydują się na występowanie przeciw ubezpieczającym, nie tylko z przyczyn o charakterze marketingowym, lecz także z uwagi na brak wyczerpującej, jednoznacznej regulacji prawnej dotyczącej umowy brokerskiej. Jednocześnie wciąż jest bardzo mało orzeczeń sądowych dotyczących tej materii. Prawdopodobnie wielu brokerów ocenia więc szanse powodzenia tego rodzaju powództw jako niewystarczająco wysokie. (…) To od samych brokerów zależy w znacznym stopniu, czy judykaty te będą początkiem trwałej linii orzeczniczej, czy też swojego rodzaju ewenementem. Chodzi zwłaszcza o to, czy brokerzy będą częściej decydować się na dochodzenie roszczeń wobec nielojalnych kontrahentów.” (zob. T. Kwieciński, J. Pokrzywniak, Odpowiedzialność ubezpieczającego wobec brokera ubezpieczeniowego- rozważania na tle orzecznictwa sądowego, „Prawo asekuracyjne” 2/2011, nr 67). „Należy jednak ponownie podkreślić, że w praktyce roszczenia odszkodowawcze brokera wobec klienta mogą opierać się przede wszystkim na zarzucie naruszenia zobowiązania pomiędzy brokerem a klientem”. (zob. T. Kwieciński, J. Pokrzywniak, Odpowiedzialność ubezpieczającego wobec brokera ubezpieczeniowego- rozważania na tle orzecznictwa sądowego, „Prawo asekuracyjne” 2/2011, nr 67).

SBUwP jako organ działający w poszanowaniu etyki zawodu brokera ubezpieczeniowego i mając na względzie najlepszy interes ubezpieczonych przejawia głębokie zaniepokojenie częstotliwością i skalą naruszeń jakich dopuszczają się klienci pośredników ubezpieczeniowych. Zjednoczenie środowiska ubezpieczeniowego w działaniach zmierzających do promocji lojalnych i etycznych zachowań kontrahentów jest niezbędne. Etyczna nagana działań klientów naruszających zasadę wyłączności pełnomocnictwa, propagowanie zachowań zgodnych z zasadami uczciwości kupieckiej i lojalności kontraktowej to konieczne narzędzia do krzewienia postaw moralnych.

 

„Podmioty zainteresowane uzyskaniem pełnej treści odpisu dyrektywy, proszone są o kontakt ze Stowarzyszeniem Brokerów Ubezpieczeniowych w Polsce”.